Tydzień z życia 54
Jak Wam minął tydzień?
Mój minął szybko, za szybko.
Również za szybko pogoda z wczorajszej pięknej i wiosennej zmieniła się w dzisiejszy deszcz, nienawidzę deszczu.
Na koniec tygodnia zaliczyłam małą traumę, musiałam zrobić serię badań, między innymi pobranie krwi. Wielokrotne pobranie. 9 kłuć przy jednej wizycie, co 15 minut. Niestety okazuje się, że mam na obydwóch rękach jedynie ok. 1 cm żyły, z której da się cokolwiek wydobyć, dlatego byłam kłuta 9 razy w to samo miejsce. No cóż, zdecydowanie nie polecam.
Uwielbiam wschody słońca. |
Pain au raisin moją nową miłością <3 |
Testuję nowości :D |
Pyszne <3 |
21 komentarze
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMy jesteśmy w laboratorium co miesiąc, bo musimy regularnie robić badania krwi ale na szczęście w naszym przypadku jedno kłucie wystarczy.
OdpowiedzUsuńCo miesiąc? Współczuję.
UsuńWspółczuję tego kłucia... Mnie raz jedna starawa pielęgniarka kłuła trzy razy, bo jej się ręka trzęsła i "nie mogła trafić"...
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie nie powinni pracować w swoich zawodach...
UsuńU mnie też jest bardzo ciężko pobrać krew więc znam ten ból! :< Kłucia samego w sobie się nie boję ale kiedy to trwa i trwa i trwa bo nie można pobrać to już przestaje być przyjemne... Też próbowałam ostatnio tego najnowszego Somersby razem z wariantem Blackberry którego też nie próbowałam wcześniej. Nie wiem czy wynika to z tego, że wersja filetowa była z lodówki, a druga nie ale to wariant Blackberry smakował mi bardziej. Chociaż nie powiem, że ten limonkowy z kwiatem bzu nie był smaczny bo jest. Do tego bardzo słodki. :-)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie tylko jabłkowe Somersby w miarę smakuje, bo jest najmniej słodkie. Ale i tak wolę cydry z prawdziwego zdarzenia.
UsuńU mnie przy jednym z badań hormonalnych gdzie wielokrotnie trzeba było pobrać krew w również niewielkich odstępach czasu, w końcu w ogóle nie szło nic pobrać, gdziekolwiek by się babka nie wkuła. Po prostu byłam już tak słaba na czczo :P.
OdpowiedzUsuńJa mam tak zawsze, nie tylko na czczo :/
UsuńWspółczuję pokłucia :/ ja też nie lubię deszczu a chyba u mnie też będzie bo coś się chmurzy. Bardzo mi się podoba to kolorowe winko :)
OdpowiedzUsuńWinko było bardzo smaczne, jak je znajdziesz w Biedronce, to kupuj śmiało, polecam :)
UsuńBidulka:( a Karmi dobre bo jest w Żabce i się ostatnio wahałam czy kupić . Ja jutro rano idę do laryngologa zobaczymy co mi powie na te infekcje gardła od pół roku.
OdpowiedzUsuńMnie nie posmakowało, wypiłam łyka i nie chciałam więcej.
UsuńJuż to Somersby jest lepsze, ale i tak za słodkie, nie kupię już.
Miałam kupić i już nie kupię dostałam zakaz dziś od lekarza picia napoi gazowanych a Karmi jest gazowane . Mam też skierowanie do szpitala na usunięcie migdałów:(
UsuńMoim zdaniem wiele nie stracisz nie pijąc go.
UsuńI usunięcie migdałów nie jest takie straszne, a będziesz potem miała spokój, trzymam kciuki :)
Współczuje kłucia. Ja się igieł trochę boję, więc wolę patrzeć w dufa stronę, szczególnie, że mm kruche żyły i parę razy zdarzyło się, że pękały podczas pobierania.
OdpowiedzUsuńDobre te WW, widziałam je ostatnio na stoisku i się zastanawiałam czy warto.
Też mam problem z pękającymi żyłami, zwłaszcza przy kroplówkach.
UsuńWoodWicki mi nie podeszły, wszystkie jakieś takie ciastkowe, słodkie, no i krótko pachną, po godzinie już nic nie czuć.
Bardzo lubię jabłkowe Sommersby, nawet miałam chęć skusić się ostatnio na to Twoje z fotografii. Nie znoszę piwa, a to jest jedynym jakie toleruję.
OdpowiedzUsuńWspółczuję pobierania krwi, mnie również trzeba najpierw kilka razu nakłuć:(
Jabłkowe jest smaczne, jeżynowe bardzo odradzam, bo to obrzydliwy słodki ulepek, a to nowe może być, lepsze, niż jeżynowe, gorsze, niż jabłkowe.
UsuńWspółczuję :/ ja za to dawno nie robiłam badań. Tylko lać mnie na gołą dupę :/
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej z raz na rok pasowałoby robić, ale ja też robię tylko wtedy kiedy muszę.
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.