Jak Wam mija ten piękny, słoneczny weekend?
Mój bardzo leniwie i niestety o wiele za szybko.
Mimo, że postanowiłam sobie w piątek, że bardziej z niego skorzystam.
Po kilku miesiącach zwolnienia lekarskiego jutro wracam do pracy.
I bardzo niezadowolona jestem z faktu, że nie będę już pracować od 7 do 15, co bardzo mi odpowiadało, a od 10 do 18.
Pocieszam się tym, że to tylko tymczasowe, bo docelowo będę się starać o przeniesienie do działu pracującego od 8 do 16.
Zdecydowanie wolę iść do pracy na wcześniejszą godzinę, wcześniej wrócić i mieć więcej wolnego czasu dla siebie, czasami jeszcze móc gdzieś wyjść.
A wy wolicie wczesne poranne, czy późniejsze zmiany?
|
Nowości w mojej kosmetyczce. Obie godne polecenia. |
|
... i zapasy :D |
|
I małe zakupy :D |
|
Moje ulubione. |
|
Kolejne nowości. |
16 komentarze
Też bym była niezadowolona z tej zmiany, bo jak ja zobaczyłam swój plan zajęć na uczelni, że zaczynam głównie o 13 i mam je do 18 to byłam zdruzgotana. Zdecydowanie bardziej pasowało mi zaczynanie na 8 rano i kończenie około 15... cóż jednak zrobić. :-) Czyli będą chyba recenzje YC, cudownie! :D
OdpowiedzUsuńNa razie szykuję recenzje wosków z linii Life's a beach, a może w tym tygodniu będę miała najnowszą kolekcję na trzeci kwartał roku, nie mogę się ich doczekać :D
UsuńDla mnie dzisiejszy dzień na razie jakoś mija, ale nie powiem, że leniwie. :P
OdpowiedzUsuńMi odpowiadają zmiany 12-godzinne w trybie dzień-noc-wolne-wolne i tak w kółko. Można podłapać wtedy i kilka dni wolnych, i nocy - wszystko wszędzie można załatwić a nie np. bać się, że jakiś sklep wcześniej zamykają i po pracy się nie zdąży.
Dużo wosków kupiłaś? :D
Pracowałam raz w podobnym trybie: 1 dzień 6-15, 2 dzień 15:24, 3 dzień wolne itd. Nie pasowało mi to, wytrzymałam raptem miesiąc, bo strasznie mnie te późne zmiany męczyły.
UsuńWosków kupiłam kilka... naście :D I jeszcze jadę w najbliższych dniach po kilka kolejnych. Chyba powinnam się na jakiś woskowy odwyk zgłosić, bo już tyyyle tego mam :<
Wydawanie pieniędzy na woski to dobre wydawanie pieniędzy! To czekam ze zniecierpliwieniem na recenzje. :D
UsuńTylko to "potrzeba" której chyba nie da się zaspokoić :D
UsuńMałe zakupy, ty i YC razem mi nie pasują ;D
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że im wcześniej się zacznie tym wcześniej się skończy i luz. Niestety w każdej pracy jaką do tej pory miałam, 3/4 grafiku wyglądał tak, że kończyłam wieczorem :/ i cały dzień rozwalony.
Przed długą przerwą pracowałam zawsze 7-15 i bardzo mi to pasowało.
UsuńA zakupy może nie takie całkiem malutkie, ale na pewno małe w porównaniu z tym, jakby wyglądały, gdybym nie musiała się hamować z przepuszczaniem kasy :D
Ja na szczęście sama sobie wyznaczam godziny pracy, jednak już zaczynam mieć jej coraz więcej i już lada chwila będzie to po kilkanaście godzin. Ale tak jak teraz mam przed sobą miły, wolny wieczór:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tych miłych, wolnych wieczorów nie może być więcej :<
UsuńNajbardziej właśnie szkoda tych letnich wieczorów:(
UsuńA mnie słonecznych dni, które muszę przesiedzieć w pracy :(
UsuńTeż zdecydowanie wolimy wstać wcześniej i wieczór mieć dla siebie, bo inaczej oprócz pracy to w ogóle byśmy nie wychodziły z domu, nawet na zakupy by nam się nie chciało iść :P
OdpowiedzUsuńPrzerąbane jest pracować ciągle na drugą zmianę, moja koleżanka miała raz pracę w godzinach 14-22, wstawała w południe i poza pracą nigdy nie udało jej się nic zrobić.
UsuńNie chciałabym takiej pracy, za bardzo sobie cenię czas wolny.
Zdecydowanie poranne. Choć teraz już nie pracuję (narazie) to kiedyś trzasnęłam taką poranną od 5 do 22, i na drugi dzień na 5 :D
OdpowiedzUsuńA co masz tam w tej torebeczce YC? :D U mnie nie ma takich sklepów :(
Umarłabym chyba po 3 dniach takiej pracy, naprawdę.
UsuńA mam trochę skarbów z Yankee i Kringle :>
Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.