Makaron z awokado i serem pleśniowym
Bardzo lubię awokado. Zarówno takie mniej dojrzałe, pokrojone w plastry lub kostkę i dorzucone do sałatki, jak i takie bardzo dojrzałe, rozgniecione na papkę i dodane do makaronu lub rozsmarowane na kanapce.
Awokado samo w sobie jest raczej mdłe, potrzebuje więc solidnego doprawienia i wyrazistego towarzystwa na talerzu.
Przepis na dwie porcje:
Ugotowany makaron mieszamy z jednym rozgniecionym na papkę awokado, kilkoma łyżkami oliwy (może być smakowa, ja dałam cytrynową), pokrojonym w kostkę ulubionym pleśniowym serem (u mnie lazur) i doprawiamy pieprzem i chilli.
14 komentarze
Uwielbiam awokado. Jedyne co w nim mnie wkurza to okres czekania aż zmięknie
OdpowiedzUsuńMnie też, ostatnio jak kupiłam w Kaufie mango i awokado, to grubo ponad tydzień leżały sobie w koszyku, zanim nadawały się do jedzenia.
UsuńA ja właśnie nie przepadam zbytnio za awokado.
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńHmm do awokado mam stosunek obojętny ale ser pleśniowy? Zawsze i w każdych ilościach...
OdpowiedzUsuńTo polecam Ci ten przepis :)
UsuńKochamy miękkie awokado i mogłybyśmy je jeść bez jakichkolwiek dodatków. Ba, nawet w sałatce stwierdziłyśmy, że nam gdzieś jego smak ucieka i wolimy jeść je solo :D
OdpowiedzUsuńTo ja jednak wolę z dodatkami.
UsuńAwokado tylko w pastach. Ser pleśniowy - bodaj i cała kostka. :D
OdpowiedzUsuńshariankoweleben.wordpress.com
W sałatkach też Ci nie smakuje?
UsuńNadal nie polubiłam się z awokado ;)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze się uda ;)
UsuńAwokado mniam mniam jem tam po prostu jak mnie najdzie ochota:) . W połączeniu z wyrazistym serem Lazur musi być pyszne:)
OdpowiedzUsuńJest pysznie i oryginalnie :)
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.