Pachnący kącik 10 - Yankee Candle Red apple wreath

Autor 2.3.15 , , ,

Red apple wreath - wieniec jabłkowy. 
To był jeden z pierwszych kupionych przeze mnie wosków - kupiłam wtedy też Amber moon i Vanilla satin, które pokochałam, a także Christmas garland i Christmas eve, które mnie nie zachwyciły.




Opis dystrybutora:
Wosk Red Apple Wreath to – dosłownie i w przenośni – wianuszek świątecznych aromatów. Kompozycja zainspirowana zapachem wieszanej na drzwiach, witającej bożonarodzeniowych gości dekoracji to miszmasz ciepłych, domowych, zapraszających nut. Znaleźć tu można kilka soczystych, czerwonych jabłek, garść dekoracyjnych orzechów i szczyptę esencjonalnego cynamonu. Wszystkie te składniki zostały zmieszane, naturalnie spreparowane i obficie polane słodkim syropem klonowym. Świąteczny, pachnący wianuszek wprowadza do domu atmosferę celebracji i zapowiada rychłe nadejście wigilijnych gości.

Moje odczucia:
Wosk Red apple wreath jest bardzo specyficzny i w sumie kilka podejść do niego zrobiłam, zanim zdecydowałam w końcu, czy mi się podoba, czy nie.
Dla mnie nie jest zbyt świąteczny i trochę dziwią mnie opinie typu "Najprawdziwszy zapach Bożego Narodzenia".
Dla mnie to po prostu jesienne kwaśne jabłka z orzechami, odrobiną cynamonu i żurawiną, taka "owsiankowa" mieszanka.
Przy pierwszych dwóch paleniach zapach mnie nie urzekł. Za kwaśny.
Dopiero potem w pełni go doceniłam, dostrzegłam w nim też odrobinę słodyczy.
Korzenne przyprawy są w nim najmniej wyczuwalne, na pierwszym planie są jabłka i żurawina.
Normalnie owocowych zapachów nie znoszę (Summer scoop, Berrylicious, Cassis, Waikiki melon i Mango peach salsa spowodowały u mnie mdłości), ale ten jest jednym z bardzo nielicznych wyjątków.
Pewnie dlatego, że nie jest płaski, dodatek przypraw i orzechów sprawia, że zapach jest wielowymiarowy i za każdym razem można odebrać go inaczej.
Jeżeli chodzi o moc, to jest to prawdziwy killer, momentalnie wypełnia zapachem całe mieszkanie, to kolejny jego plus ;)
Obecnie ten wosk należy do moich ulubieńców, wypaliłam już dwie tarty i jeszcze dwie mam w zapasie ;)

PODOBNE POSTY

8 komentarze

  1. Miałam, podobał mi się, ale również nie uważam żeby był jakiś świąteczny. Bardziej mi się kojarzył z jesienią niż z Bożym Narodzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli skoro jesienno - świąteczny to nie na wiosnę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest akurat na tyle uniwersalny, że i latem będę go palić :)

      Usuń
  3. O, i to jest coś dla nas :D Soczyste jabłka z przyprawami korzennymi to musi być to :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Gdyby było więcej przypraw, to przytłoczyłyby całkiem te jabłka, jest idealnie <3

      Usuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.