Domowy fast food - burgery wołowe z camembertem i dwoma sosami
Fast food to fast food, nie pokażę tu mojego burgera bez bułki, z górą sałaty, bo to niemalże profanacja.
Po takim posiłku, jak na zdjęciu chyba bym umarła. Fakt, umarłabym szczęśliwa i z pełnym brzuszkiem, ale mimo wszystko burger nie jest tego wart, zwłaszcza, że z sałatą też daje radę ;) Za to moja brzydsza połowa była z tego posiłku bardzo zadowolona, dlatego takie burgery polecam wszystkim fanom góry mięsa ;)
Składniki na dwie porcje:
- dwie ulubione bułki (u mnie bułka poznańska zapieczona z serem na wierzchu)
- 250 g mielonej wołowiny (u mnie udziec)
- pieprz, mielona kolendra, tymianek
- łyżeczka bułki tartej
- sałata lodowa
- pomidor
- czerwona cebula
- dobry żółty ser
- camembert
- sos 1: dobrej jakości ketchup, odrobina miodu, ząbek czosnku, rozmaryn, pieprz
- sos 2: dwie łyżki jogurtu greckiego, łyżka majonezu, sól, sporo pieprzu, drobno posiekane kapary, odrobina soku z cytryny
Wołowinę doprawiamy pieprzem, tymiankiem i kolendrą, dodajemy bułkę tartą, by mięso trzymało formę.
Formujemy z mięsa płaskie kotlety i grillujemy je na patelni bez tłuszczu przez kilka minut, zależnie od pożądanego stopnia wysmażenia - 2,5-3 minuty z każdej strony na wołowinę różową w środku i 5-6 minut na wołowinę dobrze wysmażoną.
Bułkę po przekrojeniu wrzucamy miękką częścią do dołu na patelnię obok grillującego się mięsa, żeby się zagrzała.
Nakładamy sos pomidorowy, na to sałatę, plastry pomidora, ogórka, żółty ser, kotlety, camembert, cebulę i sos jogurtowy z kaparami.
Gotowego burgera podgrzewamy jeszcze przez 3-4 minuty w nagrzanym do 140 stopni piekarniku.
12 komentarze
Ale bym coś takiego zjadła:)
OdpowiedzUsuńJa też, ale i tak bym nic teraz nie poczuła, całkiem się rozchorowałam i nie mam ani węchu ani smaku :(
UsuńKażdy ma swoje ulubione przysmaki i niektórzy są na tyle uprzywilejowani przez los, że ich zdrowie pozwala na zjedzenie tych dań :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takim ludziom ;)
UsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO tak, to bym zjadła.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żebyś kiedyś wróciła do pełnego zdrowia, bo czytając twoje wpisy to widzę, że naprawdę z tym krucho.
Obawiam się, że w tej strefie klimatycznej to niemożliwe :/
UsuńWolałabym Twoją wersję bez bułki z górą warzyw ;) Ewentualnie z grahamką :D
OdpowiedzUsuńWersja z warzywami jest lepsza, z grahamką próbowałam zjeść i nie dałam rady :D
UsuńA z warzywami i grahamką? :D
UsuńBez grahamki bym zjadła :D pieczywo jest za bardzo zapychające dla mnie.
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.