Kilka słów o bezcukrowych ciastkach Gullon

Autor 27.5.15 , , ,

Nie wolno mi jeść nic z cukrem - taką diagnozę usłyszałam parę tygodni temu.
Po zmianie leków na tarczycę i otrzymaniu kolejnych w związku z całym tym cukrowym zamieszaniem ze zdziwieniem zaobserwowałam, że czekolada mi już nie smakuje.
Ani Milka, ani Lindt, ani Reber, ani Heidi.
Od ponad trzech tygodni nie mam najmniejszej ochoty na czekoladę.
Niestety, zawsze byłam bardziej "ciastkowa", niż "czekoladowa" i do ciastek nadal mnie ciągnie.
Przypomniałam sobie niedawno o tym, że jakiś czas temu znajoma wspominała coś o bezpiecznych dla diabetyków bezcukrowych ciastkach dostępnych w Kauflandzie.
Tak właśnie znalazłam i kupiłam pierwsze ciastka hiszpańskiej marki Gullon.
Do tej pory przetestowałam różne rodzaje, dzisiaj podzielę się swoimi wrażeniami.



Do tej pory spróbowałam, oprócz ciastek widocznych na zdjęciu jeszcze waniliowych wafelków.
Wiem też, że są jeszcze dostępne wersje jednocześnie bezcukrowe i bezglutenowe, w moim Kauflandzie ich nie ma, ale podobno można je dostać w większych sklepach sieci Tesco czy E.Leclerc.

Składy, gramatury, ceny:

Chocolate chip cookies:
120 g, cena 4,99 zł
skład: mąka pszenna 41,9%, kawałki czekolady bez dodatku cukrów 25% (miazga kakaowa, substancja słodząca - maltitol, tłuszcz kakaowy, emulgator: lecytyna sojowa, aromat waniliowy), olej roślinny (wysoko oleinowy olej słonecznikowy) 16,5%, substancje słodzące: izomalt i maltitol, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu i wodorowęglan amonu, sól, wanilia, aromaty: kokosowy, maślany.

Markizy z kremem kakaowym:
250 g, cena 5,99 zł
skład: mąka pszenna, nadzienie kakaowe 37% (substancja słodząca: maltitol, tłuszcz roślinny, naturalne kakao w proszku 12,2%, skrobia pszenna, serwatka w proszku, emulgator: lecytyna sojowa, aromat waniliowy), substancja słodząca: maltitol, olej roślinny (wysoko oleinowy olej słonecznikowy) 5%, błonnik roślinny, serwatka w proszku, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu i wodorowęglan amonu, odtłuszczone mleko w proszku, sól, aromaty, emulgator: lecytyna sojowa, przeciwutleniacze: pirosiarczyn sodu.

Wafelki z nadzieniem waniliowym: 
70 g, cena 3,49 zł
skład: mąka pszenna 29,4%, tłuszcz roślinny, emulgator: lecytyna słonecznikowa, sól, substancje spulchniające: wodorowęglan sodu i wodorowęglan amonu, barwnik: beta-karoten; nadzienie 70% (substancje słodzące: maltitol i izomalt, tłuszcze roślinne: olej palmowy i olej z ziaren palmowych, błonnik pokarmowy, skrobia pszenna, emulgator: lecytyna sojowa, aromat: wanilia).



Jak widać, wafelki są najdroższe ze wszystkich wymienionych produktów.
Mają też najgorszy skład - nie podoba mi się obecność tłuszczu palmowego.
Na całe szczęście są też najmniej smaczne i dla mnie były jednorazowym zakupem.
Nie czuć w nich wanilii, a sam wafel jest jakby zwietrzały.
Z kolei zarówno markizy, jak i ciastka z kawałkami czekolady są bardzo smaczne, w przeciwieństwie do tradycyjnych ciastek słodzonych zazwyczaj i cukrem i dodatkowo jeszcze syropem glukozowym nie są przesłodzone, są w sam raz. 
Już kilkukrotnie je kupowałam i na pewno na tym nie koniec mojej przygody z ciastkami tej firmy.

PODOBNE POSTY

21 komentarze

  1. O biedna jesteś,że nie możesz jeść cukru:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że mnie to aż tak nie boli, dobrze, że owoce mogę jeść :)
      Piwa mi też nie wolno pić, kawy tak samo i ani jednego, ani drugiego mi nie brakuje, a przed zmianą leków i kawę i pszeniczne piwo bardzo lubiłam.

      Usuń
  2. Wyglądają apetycznie :) Chociaż moje ulubione słodkości to owoce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też, dlatego cieszę się, że nadal mogę bez przeszkód jeść większość z nich :)

      Usuń
  3. Współczuje, że nie możesz jeść cukru, jednak zdrowie najważniejsze! :< Ja się od cukru... odzwyczaiłam. :-) Przestałam słodzić i ograniczyłam bardzo słodycze i obecnie każdy słodycz jaki zjem jest dla mnie za słodki. To dla mnie nie do pomyślenia, bo jeszcze do niedawna mówiłam, że nie ma dla mnie rzeczy za słodkiej, pochłonę wszystko. :D Też jestem bardziej ciastkowa, piątka! Za samą czekoladą średnio przepadam, za to ciastka bardzo lubię. Kojarzą mi się z dzieciństwem kiedy moja mama kupowała mi takowe ale codziennie jakieś inne, które kupowała ,,na wagę". :D Chętnie bym spróbowała tych, które dzisiaj pokazałaś zwłaszcza te w stylu ,,amercina cookies", bo te są chyba moimi ulubionymi. :-) Brak cukru w składzie to dla mnie idealne rozwiązanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi oczywiście o ,,American cookies"*

      Usuń
    2. Słodzić herbatę przestałam jakieś 15 lat temu, kawy też raczej nigdy nie słodziłam, cukier dodawałam jedynie do wypieków, no i zazwyczaj zjadałam kilka kostek lub ze 2-3 ciastka dziennie, dlatego nie jest mi jakoś bardzo ciężko bez cukru - nigdy nie spożywałam go w kolosalnych ilościach.

      Usuń
    3. A co do takich ciastek amerykańskich, to najlepsze są te domowe <3

      Usuń
  4. Nie wyobrażam sobie życia bez czekolad... Niby nie jestem od nich uzależniona, ale chwile z czekoladą, bądź kawą, a najlepiej jednym i drugim...

    Całe szczęście, że owoce możesz dalej jeść! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie nie wyobrażałam, prawie się popłakałam, jak usłyszałam, że nie będę mogła ich jeść ;)

      Usuń
  5. Dobrze, ze przynajmniej te ciastka możesz jeść, zawsze to coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to cieszy, zwłaszcza, że są smaczne :)

      Usuń
  6. Chyba gdzieś nam się o oczy obiły, któreś z tych ciastek ale skład jednak nie powala i nas nie zachęca do zakupu :) Ale ochotę miałybyśmy na te z dropsami czekoladowymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety to jedyne dostępne w okolicy ciastka bez cukru.

      Usuń
  7. To może czas na czekolady bez cukru? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ciągnie mnie do nich ;)

      Usuń
    2. Trzeba by Ci było coś sprezentować, żebyś się przekonała :). A surowy cukier trzcinowy też masz zakazany?

      Usuń
    3. Tak, też, niestety. A co do czekolad, to mi one już w ogóle nie smakują, po zmianie leków całkowicie zmienił mi się smak.

      Usuń
  8. Jejku, ale tu ładnie teraz! ;)
    Współczuję strasznie, podobno dieta bez cukrowa jest ciężka, bo i na niektóre owoce trzeba uważać.
    Fajne te ciastka, ale samemu pewnie fajniej zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najgorsze w unikaniu cukru nie jest dla mnie unikanie slodyczy, a problem z jedzeniem na miescie bo cukier dodaje sie nagminnie do wszystkiego, zupy, sosy, surowki sie zaciaga cukrem, poza tym mam wyrazne polecenie ograniczac przenne pieczywo i make ogolnie wiec moje ulubione kluski, nalesniki i pierogi poszly w odstawke(pierogi czasami jem i to dla mnie lepsze swieto niz najlepsza czekolada :-))poza tym 99,99% produktow mlecznych, dzemow,napojow i innych jest slodzone cukrem :-(

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.