Czekolada Fin Carré Crusti Choc
Fin Carré to czekolady wyprodukowane dla sieci Lidl.
Są to czekolady tanie - ich cena to ok. 2,19 zł.
Do tej pory były dostępne smaki: mleczna, deserowa, mleczna z orzechami i chyba (nie jestem pewna) biała.
W ostatnich dniach w sklepach pojawiły się dwie nowości - czekolada z bakaliami i Crusti Choc.
Jako, że rodzynki są dla mnie nie do przełknięcia, kupiłam tę drugą wersję.
Cóż to za cudo?
Etykieta mówi nam:
Czekolada mleczna z chrupkami zbożowymi.
Już po samych słowach "czekolada mleczna" zaczynam się ślinić. Bo jak czekolada, to ma być słodka i już!
Dwa lata temu zaczęłam nieco częściej robić zakupy w Lidlu, wtedy też odkryłam mleczną czekoladę z orzechami Fin Carré. Jest pyszna! Kremowa, słodka, bez tłustego posmaku, który mają np. czekolady Wedel (fuj!).
Czekolada Crusti Choc krzyczy z półki swoim wyrazistym, niebiesko-czerwonym opakowaniem, nawołuje "Kup mnie!".
Na zdjęciu możemy zaobserwować nietypowe ułożenie kostek, faktycznie są takie nietypowe, moim zdaniem jest to plus pod względem marketingowym, wiadomo - nowe = ciekawe, trzeba kupić, sprawdzić, wypróbować.
Jest to jednak minus pod względem wygody, bo ciężko czekoladę podzielić na jakieś równe części.
Czekolada z wierzchu wydaje się gładka, ale od spodniej strony widać całą masę ryżowych chrupek.
Na szczęście nie są one ostre czy twarde, nie ma ryzyka poranienia podniebienia, jak to było w przypadku czekolady Milka z płatkami.
Dużym plusem czekolady jest skład.
Ani śladu syropu glukozowo-fruktozowego czy utwardzonych tłuszczy.
Jeśli chodzi o smak, to czekolada jest pyszna, co nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem po uprzednim zaznajomieniu się z innymi wyrobami Fin Carré.
Kremowa, rozpływa się w ustach, chrupki są mocno wyczuwalne i fajnie chrupią przy gryzieniu.
Bardzo, BARDZO słodka! Ja, wielka fanka wszystkiego, co przesłodzone wymiękam po dwóch kostkach.
Fakt, że kostki są spore, ale raz zdarzyło mi się pochłonąć za jednym posiedzeniem 300gramową Milkę Toffee Wholenuts, więc jakieś 15/20 gramów Crusti Choc nie powinno być dla mnie wyzwaniem.
Ocena ogólna - 9/10, zdecydowanie będę kupować ją częściej.
7 komentarze
Przyznam, że nigdy nie jadłam tych czekolad z Lidla.
OdpowiedzUsuńŻałuj ;) Są dobrej jakości i naprawdę smaczne :)
UsuńDziś pierwszy raz ją zobaczyłam w Lidlu, kupiłam i degustuję. Uwielbiam takie połączenie rozpływającej się w ustach czekolady i chrupkich drobinek. Co do pozostałych czekolad Fin Carre to też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najlepsza czekolada za taką cenę, w promocjach często bywa za 1,69 zł :) Ale ta nowa wersja jest najpyszniejsza <3
UsuńJa uwielbiam te z biedronki (z białej czekolady) z preparowanym ryżem <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakoś do tej pory nie miałam okazji spróbować tej czekolady, ale jak będzie możliwość to zapewne to zrobię. Ja z czekolady robię różne desery w myśl przepisów https://wkuchnizwedlem.wedel.pl i myślę, że takie zastosowanie czekolady ma sens. W końcu fajny i słodki przysmak należy się czasami każdemu.
OdpowiedzUsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.