Ekspresowe brownie z mikrofalówki, czyli słodki początek tygodnia :)

Autor 13.1.14 , , , , ,

Znacie ten ból pod tytułem "Zabiłabym za coś słodkiego, w domu za bardzo nic nie ma, a nie chce mi się iść do sklepu/sklepy już pozamykane"?
Typowa babska przypadłość. Niestety niemożliwa do zwalczenia czymkolwiek innym, niż coś słodkiego, ewentualnie lampką wina.
U mnie co prawda kryzys braku czekolady w zasadzie się nie zdarza, bo o zapasy trzeba dbać, ale awaryjne ciacho zawsze jest dobre.
Najlepsze w mikrofalówkowym brownie jest to, że jest gotowe w trzy minuty. Co prawda potem trzeba poczekać dwa razy tyle, aż ostygnie, ale sama świadomość, że mamy przed sobą świeże, parujące czekoladowe ciacho ma właściwości wysoce terapeutyczne ;)
Kakao w przepisie można zastąpić czekoladowym napojem instant, ja wsypałam całą saszetkę i była to ilość idealna.


Składniki na jedną porcję:

  • 1/4 szklanki mąki
  • 1/4 szklanki cukru (ja dałam mniej)
  • 4-5 łyżek oleju
  • 4-5 łyżek wody lub mleka
  • 2 łyżki kakao
  • szczypta soli


Wszystkie składniki mieszamy w kubku/filiżance, wstawiamy całość do mikrofali i przygotowujemy przez ok. 2,5 minuty na najwyższej mocy. Dobrze jest po ok. 1,5 min sprawdzić, czy ciastko jest już gotowe.
Dobrze jest uważać przy wyciąganiu, bo kubek (zawartość też!) jest cholernie gorący ;)

PODOBNE POSTY

8 komentarze

  1. Bardzo fajny sposób na to, gdy chcemy zjeść coś słodkiego :) ja w takiej sytuacji biorę się za przygotowywanie kakao, a jeśli mam takie w proszku to wyjadam łyżeczką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze ciacho ma przewagę nad kakao do picia, w końcu jest ciachem ;)

      Usuń
  2. Ja uwielbiam gorące ciacho i rzadko kiedy czekam aż ostygnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czekam przynajmniej aż będzie na tyle chłodniejsze, że nie poparzę sobie języka :D

      Usuń
  3. I to dobre wyszło? a nie gniotek niezjadliwek? jak robiłam muffinki w mikrofalówce to wcale, a wcale dobre nie były ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre, tylko trzeba mocno wymieszać przed wrzuceniem do mikrofali, bo inaczej mogą być niezjadliwe grudki albo nawet całe "grudy".

      Usuń
  4. Ja kiedyś się napaliłam na takie błyskawiczne ciacho, po chwili sobie przypomniałam, że nie mam mikrofali a mojego piekarnika nienawidzę ;)
    Ja pamiętam jak byłam mała to czułam te "Chce coś słodkiego a w domu nic nie ma", wtedy to sobie przysięgłam, ze jak dorosnę to będę miała zapas słodyczy na czarną godzinę. Słowa dotrzymałam z nawiązką ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to się nazywa konsekwencja :D Poza codziennym żarciem czekolady niestety mnie jej brakuje :D

      Usuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.