Barszcz czerwony z grzybami
W sumie nie planowałam żadnych świątecznych przepisów.
Nie tylko dlatego, że właściwie nie obchodzę Świąt.
Jakoś nie chce mi się już blogować, typowy niechcemisizm jest jednym z powodów, dla których od jakiegoś czasu często pojawiają się u mnie myśli o zawieszeniu bloga (czy to w ogóle poprawne sformułowanie?).
Ale że metodą prób i błędów udało mi się zrobić naprawdę zacny barszcz z dodatkiem grzybów, to podzielę się przepisem, może akurat komuś się przyda na Wigilię ;)
Składniki na ok. 6 porcji:
- kilogram buraków
- 1.5 litra wody
- pęczek włoszczyzny (kawałek pora, selera, marchewka i nieduża pietruszka)
- pół małej cebuli
- kilka łyżek suszonych grzybów
- ząbek czosnku, 2 listki laurowe, 2 łyżki cukru/ksylitolu, łyżka soku z cytryny, pieprz, sól, majeranek do smaku
Grzyby najlepiej jest namoczyć w zimnej wodzie na kilka godzin przed przystąpieniem do gotowania.
Buraki obieramy i kroimy na średnio grube plastry lub kostkę (ja wolę kroić wszystko w plastry), to samo robimy z włoszczyzną.
Zalewamy warzywa wodą, dodajemy liście laurowe i zagotowujemy.
Cebulę należy przypalić nad gazem jak do rosołu, ząbek czosnku obrać i pokroić na kilka mniejszych kawałków, dorzucić wszystko do garnka.
Po ok. pół godziny od zagotowania dodajemy grzyby razem z wodą, w której się moczyły.
Po kolejnym kwadransie dodajemy cukier, pieprz, sól, majeranek i sok z cytryny.
Gotujemy barszcz jeszcze przez ok. 10 minut.
Gotowy barszcz najlepiej jest odstawić na co najmniej kilka godzin, potem podgrzać i podawać.
Ja zazwyczaj przygotowuję go rano, a wieczorem odcedzam, podgrzewam i podaję.
6 komentarze
Tak zacnym barszczem to byśmy nie pogardziły ;) Buraki są zawsze u nas na topie :P
OdpowiedzUsuńBlogować nie musisz na siłę, pojawiaj się tutaj kiedy masz na to ochotę a my zawsze będziemy Twoje wpisy czytać z przyjemnością :)
Bardzo miło mi to czytać :)
UsuńTeż lubię buraki - i barszcz, i zupę krem, i zasmażane <3
Dla mnie barszcz czerwony z uszkami to najlepsza potrawa na wigilijnym stole!
OdpowiedzUsuńDla mnie tak samo. Na drugim miejscu sa łazanki na słodko z miodem i orzechami.
UsuńSmutno byłoby bez Ciebie i Twoich wpisów, ale wiadomo - blogowanie powinno sprawiać głównie przyjemność.
OdpowiedzUsuńPodrzuciłam znajomej ten przepis, bo nie wiedziała, jak się za barszcz zabrać i pisała, że wyszedł cudny.
Ja jedyne co z buraków robię, to zwykła zupa burakowa. :P
U mnie też ten barszcz był hitem, suszone grzyby okazały się najlepszym, co można było do niego dodać <3
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.