Świąteczne leniwe śniadanie - korzenne tosty
Ciężko nazwać to przepisem, wiem, ale jesienią i zimą absolutnie nie stronię od cynamonu.
Gdybym nadal pijała kawę, to chętnie dorzuciłabym do niej trochę korzennych przypraw.
A dzisiejsze śniadanie to nic innego, jak tradycyjne francuskie tosty posypane po usmażeniu mieszanką przypraw: dużo cynamonu, a do tego odrobina imbiru i kardamonu.
Można dodać oczywiście też odrobinę cukru/ksylitolu.
Domowa malinowa konfitura rewelacyjnie się z taką mieszanką komponuje.
Poza tym nie wyglądam już na bardzo chorą (i na szczęście czuję się też już lepiej), więc mogę wrzucić zdjęcie włosów. Przeszły metamorfozę od długości do pasa do długości do ramion (bo długość pośrednia ze zdjęcia w środku jakoś mi nie podeszła, wolę jak są albo bardzo długie, albo dużo krótsze). Bardzo jestem z tej zmiany zadowolona, wyglądają teraz na prawie gęste ;)
P.S. Tak, lubię czarno-białe zdjęcia i tak, moja paszcza wygląda na każdym tak samo.
14 komentarze
Uwielbiam leniwe śniadania :) !!!
OdpowiedzUsuńJa również :) Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy śniadań nie jadają wcale.
UsuńNigdy nie robiłam sobie testów francuskich, ale takie korzenne to chyba kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńJa po wielu latach znalazłam wreszcie fryzurę, w której czuję się doskonale. Dobrze, że Tobie też Twoje włosy się wreszcie podobają - ma co się podobać. :D
Dziękuję :) U mnie przez 3/4 życia zawsze były długie włosy, parę razy ścinałam na długość mniej więcej do ramion, a potem zaczynałam znowu zapuszczać, ale teraz chyba zostanę przy tej długości na dłużej, niech te włosy trochę odpoczną :) Podoba mi się Twoja fryzura, ale Ty masz w ogóle bardzo drapieżny typ urody i wyraziste rysy, więc w sumie wszystko Ci pasuje, a ja w życiu bym nie wyglądała dobrze w krótkich włosach.
UsuńLeniwe śniadanka kiedy ma się wolne... nie ma nic lepszego! :-)
OdpowiedzUsuńJest jedna lepsza rzecz - śniadania do łóżka. Ale tak dobrze niestety nie miewam za często.
UsuńMniam jak pysznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńA jak smakują ;)
UsuńTakie świąteczne śniadanie to możemy jeść codziennie przez cały rok :) Bardzo ładnie wyglądasz w grzywce ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA co do tego śniadania, to żałuję tylko, że zostały mi dwa ostatnie słoiczki konfitury z malin, bo wyszła naprawdę wyborna. Prędko więcej nie zrobię, bo obecnie cena świeżych malin przeraża, niestety.
A z mrożonych nie da się zrobić? My na przykład zawsze parę worków śliwek zamrażamy aby zimą mieć świeże powidła ;)
UsuńNie smakują mi konfitury z mrożonych owoców jakoś, ze świeżych są intensywniejsze w smaku.
UsuńJa jakiś czas temu dodałam sobie przypraw korzennych do budyniu. Zjadłam, smakowało mi , ale teraz mam obrzydzenie do zapachu i smaku :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś koleżankę która nienawidziła cynamonu, do tej pory trochę mnie jej obrzydzenie bawi i odrobinę dziwi ;)
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.