Filmy, do których lubię wracać

Autor 29.12.15 , , ,

Post pojawia się, bo przeczytałam bardzo podobny na blogu Kreatywa.
W przeciwieństwie do Klaudyny w życiu nie uzbieram aż pięćdziesięciu filmów do opisania tutaj, bo pomimo tego, że na Filmwebie mam ich ocenione około trzy tysiące, to bardzo niewielka część z nich zapada w pamięć i zachwyca.
P.S. Kolejność jest dość przypadkowa.

źródło: tumblr
1. Numerem jeden musi być Elizabethtown. Nie wiem, ile razy ten film widziałam, ale bezgranicznie go uwielbiam i obejrzę jeszcze wiele, wiele razy.

2. Filmy Zacha Braffa. Zarówno Garden State, jak i I wish I was here widziałam już kilka razy.

3. Kto mnie zna, ten wie, że Woody'ego Allena niemalże wielbię i oddaję mu cześć. Lubię i starsze (Manhattan!) i nowsze jego filmy, po prostu jego twórczość niesamowicie do mnie trafia.

4. Hangover, czy jak kto woli, Kac Vegas. Bo czasami lubię głupkowate komedie, a ten film zdecydowanie w tym gatunku wygrywa i bawi mnie za każdym razem.

5. Singin' in the rain. Kompletne, idealne arcydzieło. Humor, który przez ponad 60 lat się nie zestarzał i niesamowite sekwencje muzyczne, coś wspaniałego.

6. Casablanca. Bo takich filmów się już nie robi.

7. Breakfast at Tiffany's. Kolejny klasyk, subtelny, momentami nawet zabawny.

8. Fight club. Mój ulubiony film Finchera i ten, który kilkanaście lat temu zrobił ze mnie wielką fankę Nortona :)

9. Dead poets society.

10. Rebel without a cause. Legenda Jamesa Deana prawdopodobnie nigdy nie umrze, a jego najlepszy i zarazem ostatni film zawsze zostanie kultowy.

11. Crazy, stupid, love. Kolejny film, który bawi mnie za każdym razem.

12. Happythankyoumoreplease. Kompletnie do mnie niepasujący, bardzo optymistyczny film, który na szczęście obejrzałam pierwszy raz w takim momencie mojego życia, że bardzo do mnie trafił.

13. Silver linings playbook. Po ocenach na Filmwebie czy Wizażu widzę, że większość ludzi uznała ten film za przereklamowany, a ja bardzo go lubię.

14. (500) days of Summer.

15. One week. Bo po prostu kocham kino drogi i melancholijny klimat.

16. In search of a midnight kiss. Bardzo, bardzo smutny film. Bardzo w moim guście.

17. Eat, pray, love. Tak, prawie jak kino drogi.

18. Eternal sunshine of a spotless mind. Piękna groteska.

19. Lost in translation.

20. The rules of attraction, czyli kino, na które teoretycznie jestem za stara, ale jest tak cudownie cyniczne, że nadal mi się podoba.

21. A league of their own. Bo jak tu nie kochać Toma Hanksa?

22. When Harry met Sally. Bardzo mało ambitne, za to bardzo urocze kino.
I kultowa scena z udawanym orgazmem w knajpie, uwielbiam!

23. Thelma & Louise, babskie kino w najlepszym wydaniu.

24. Like crazy. Film, który za każdym razem chyba podoba mi się bardziej.

25. The ugly truth. Jak już wspominałam, czasami lubię głupkowate komedie.

26. The Darjeeling limited. Bardzo "andersonowy", wspaniały.

27. Większość filmów Marvela. Bo, jak już ostatnio pisałam, Robert Downey Jr urodził się po to, by zostać Tonym Starkiem. Filmy Marvela to rewelacyjna komiksowa rozrywka.

28. A hard day's night. Dla fanów Beatlesów i dla fanów brytyjskiego humoru.

29. How to lose a guy in ten days. Bo nawet ja, zatwardziała antyromantyczka czasami polubię jakąś bardziej typową komedię romantyczną ;)

30. Beetle juice. Kocham Tima Burtona, bardziej właśnie za starsze filmy.

PODOBNE POSTY

32 komentarze

  1. Widzę, że mamy zupełnie inny gust filmowy. :P

    Chociaż... i tutaj się pewne podobieństwa znalazły (Fight Club i Burton).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój gust filmowy to jeszcze tysiące innych filmów, do których niekoniecznie lubię wracać ;)

      Usuń
    2. Ale na podstawie tych, do których ja lubię wracać, taki wniosek można wysnuć. :P

      Usuń
    3. Mam podobnie jak Kimiko ;). Teraz trza porównać, jak różni się filmowy gust Kimiko i mój :D.

      Usuń
    4. Myślę, że może być bardziej zbliżony, niż Wasze gusta z moim ;)

      Usuń
  2. Jak stracić chłopaka w 10 dni to moim zdaniem najlepsza komedia romantyczna ever, oglądałam z dziesięć razy i nadal mnie bawi. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. 9, 14 i 23 również lubię, ale widzę, że mamy nieco inny gust filmowy. Ale bardzo fajny pomysł na wpis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zauważyłam, że mamy różne gusta po wpisach w wątku filmowym na Wizażu :)

      Usuń
  4. Chyba tak naprawdę to od początku do końca to obejrzałyśmy tylko Kac Vegas xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, to wolicie azjatyckie kino, więc mnie to nie dziwi ;)

      Usuń
    2. Ale przynajmniej ostatnio w święta oglądałyśmy RED 2, bo grał w nim jeden z naszych ulubionych koreańskich aktorów :D

      Usuń
    3. O, podobał mi się bardzo, lepszy od pierwszej części :)

      Usuń
    4. Haha a my pierwszej części nawet nie widziałyśmy :P

      Usuń
    5. Nie macie aż tak czego żałować ;)

      Usuń
  5. Kocham 'Like Crazy' całym sercem, to jeden z najlepszych filmów mojego życia.

    Zaintrygowało mnie to, co wspomniałaś o Happythankyoumoreplease, chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Happythankyoumoreplease jest bardzo optymistyczny, i dodatkowo wypada dobrze jako debiut reżyserski i scenariuszowy :)

      Usuń
  6. Wydaje mi się, że widziałam "na podglądzie" ten film z dziwnie długim tytułem, ale zapomniałam ocenić.
    W sumie po tych pozycjach nie widać ani naszego 47% podobieństwa, ani zatwardziałego antyromantyzmu, bo tu blisko połowa ma coś wspólnego z romansem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie też się czasem zastanawiam, jak Filmweb to liczy.

      Usuń
    2. Pewnie w równie pokrętny sposób co "najczęściej oglądane gatunki" ;)

      Usuń
    3. Taaa, najczęściej oglądane, ale najniżej oceniane.

      Usuń
  7. Ja bardzo lubię wracać do Garden State, Closer, Love Actually, Leona Zawodowca, Bridget Jones, Bondów z Craigiem, Gwiezdnych Wojen oraz do Asterixa i Obelixa: Misja Kleopatra :D. I do bajek Disneya: Mulan i Herkulesa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ponownego obejrzenia Gwiezdnych Wojen już od dawna się przymierzam i jakoś nie mogę się zabrać :D

      Usuń
  8. Ja uwielbiam cała serie Obcy.Chętnie wracam do starszych filmów.Juz niedługo premiera nowego filmu Obcy: Romulus ,już nie mogę się doczekać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zobaczymy jak wypadnie noowa odsłona Beetlejuice Beetlejuice (2024) .Ja mam sentyment do takich produkcji jak Kiler,Chłopaki nie płacza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja wracam ciągle do filmów z serii Transformers, teraz niesamowicie czekam na nową część Transformers Początek

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Venom to jedna z moich ulubionych serii do której często wracam, już niedługo nowa część Venom 3: Ostatni taniec

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.