Pachnący kącik 32 - Yankee Candle Grand Bazaar: Oud oasis, Frankincense i Moroccan argan oil

Autor 19.10.15 , , , ,

Dziś opisywane woski kupiłam chyba w lutym.
Miałam wrzucić o nich post na blogu jakoś szybko po kupnie.
I wiecie co? Przez dłuższy czas myślałam, że ten post wrzuciłam.
Chyba się starzeję, bo przejrzałam ostatnio archiwum, a tu ni ma.
Więc dziś spóźniona recenzja wosków z kolekcji Grand Bazaar.
Póki jeszcze są dostępne.



OUD  OASIS
Opis dystrybutora:
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: egzotyczne kadzidło, uwodzące swą bogatą i głęboką nutą zapachową, pozwalające wprawić się w relaksacyjny nastrój.

Moja opinia:
Rześki? Kadzidło? Relaksacyjny nastrój?
Czy oni się tam naćpali?
Dla mnie oud oasis to tylko karmel i nic poza nim.
Ale nie karmel jak Salted caramel.
Przesłodzony karmel, może trochę przypalony.
Męczący, duszący i płaski.
Nie ma w sobie nic głębokiego ani eleganckiego.
Ani tym bardziej orientalnego.
Nawet nie dałam rady zmęczyć całej tarty.


FRANKINCENSE
Opis dystrybutora:
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: egzotyczne kadziło, uwodzące swą bogatą i głęboką nutą zapachową, pozwalające wprawić się w relaksacyjny nastrój.

Moja opinia:
No i tutaj opis jest bardziej trafiony.
Zapach jest kadzidlano-rześki, ma w sobie coś drzewnego i coś cytrusowego.
Do tego mocny, bardzo mocny.
I piękny, i orientalny, i elegancki.
Bardzo się z nim polubiłam, wypaliłam kilka tart i chyba muszę jeszcze dokupić ;)


MOROCCAN  ARGAN  OIL
Opis dystrybutora:
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: paczula, drzewo sandałowe oraz olejek arganowy.

Moja opinia:
Trochę bałam się, że zapach będzie słabiutki i trochę mdły jak Shea butter.
Ale nie jest.
Paczuli (którą w małych ilościach bardzo lubię) nie wyczuwam.
Zapach jest elegancki, pudrowy, zmysłowy.
Ciężko mi zdecydować, czy bardziej lubię ten olejek, czy kadzidło.
Jedno jest pewne - przeciwniczkom pudrowych zapachów olejek się nie spodoba.

PODOBNE POSTY

14 komentarze

  1. Z tej trójki znam jedynie argan oil - podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może karmel by nam się nawet spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, bo macie całkowicie inny gust, niż ja :)

      Usuń
  3. Frankincense mógłby mi do gustu przypaść. Brzmi bardzo przyjemnie.
    Po przesłodzony karmel na pewno bym nie sięgnęła. ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę raczej świeże i kwiatowe zapachy, z tymi mogłabym mieć problem. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frankincense mógłby Ci się spodobać, bo ma w sobie coś cytrusowo-świeżego

      Usuń
  5. Powąchałabym tego "marokańskiego" ;) Z sentymentu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi też najbardziej przypadl do gustu Frankincense ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.