Pachnący kącik 7 - Yankee Candle Honey Blossom

Autor 9.2.15 , , ,

Po kilku tygodniach testowania wosków wiedziałam już, że owocowe zapachy właściwie nigdy mi się nie podobają, jeżeli są czysto owocowe. Wosk jabłkowy nie przypadnie mi do gustu, ale jabłkowo-waniliowy, albo jabłkowo-cynamonowy już tak. Od jadalnych zapachów jeszcze bardziej lubię męskie. I kwiatowe, ale pod warunkiem, że mają naprawdę potężną moc.

O Honey blossom czytałam właśnie, że powala mocą, tylko dlatego go kupiłam. 
No i się rozczarowałam, nawet bardzo.


Opis dystrybutora:
Honey Blossom – cudowna kompozycja zamknięta w niewielkim, naturalnym wosku – to nie tylko pomysł na to, jak sprawnie odświeżyć nastrój panujący we wnętrzu. Honey Blossom to najprawdziwsze, bardzo gustowne, odrobinę wyniosłe, damskie perfumy, których miejsce spoczywa na blacie eleganckiej, zabytkowej toaletki. Buduarowy aromat złożony jest z tak wyjątkowych, drogeryjnych nut jak ciężkie piżmo, słodki miód, świeże, pachnące żywicznym sokiem drewno i esencja wydobyta z serca tradycyjnej frezji. Całość tworzy bukiet wyjątkowo kobiecy i bliźniaczo podobny do luksusowych perfum!

Moja opinia:
Buduarowy aromat? Moc? Ciężkie piżmo?
Wolne żarty. Zapach jest co prawda słodki, ale bardzo słaby, ulotny, delikatny.
O piżmie można sobie najwyżej pomarzyć.
Gdyby Honey blossom był taki, jak w powyższym opisie, to pewnie byłaby to miłość od pierwszego zapalenia. 
A jak tu kochać zapach, którego nie czuć?
Honey blossom ma moc równą mocy Lake sunset - trzeba się nachylić nad kominkiem, żeby cokolwiek poczuć.
Taka moc zdecydowanie mnie nie satysfakcjonuje.
Gdyby podkręcić moc tego wosku i dorzucić piżmo, które będzie czuć, to pewnie byłabym zadowolona.
Niestety to niemożliwe, jedną tartę jakoś zmęczę (pewnie poczeka do wiosny), a więcej do tego zapachu nie wrócę.

PODOBNE POSTY

10 komentarze

  1. A ja dziś napiszę swoją pierwszą recenzję świeczki zapachowej. Mam nadzieję, że w miarę dobrze mi to wyjdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego zapachu. Wszystko co ma "honey" mnie odrzuca :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wszystko miodowe uwielbiam <3

      Usuń
    2. Ale do jedzenia nie, a widzisz :D

      Usuń
    3. To jest dziwne, bo zapachowe miody uwielbiam :D Owoce też uwielbiam, a owocowych zapachów szczerze nienawidzę :D

      Usuń
    4. A przecież zmysły smaku i zapachu tak mocno zależą od siebie... No cóż, kobiety - pełno w nas sprzeczności :D

      Usuń
    5. Coś w tym jest, bo ani mega słodkich smaków, ani zapachów nie mogę zdzierżyć.
      Ale miodowe woski są trochę męskawe, pewnie dlatego mi się podobają.

      Usuń
  3. Już po samym opisie wiedziałybyśmy, że nam by się nie podobał.
    Wyraźne owocowe zapachy to jest to :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.