Domowy fast food - poutine, czyli frytki po kanadyjsku
Poutine - popularny w Kanadzie fast food, milion kalorii i tona tłuszczu w jednym daniu.
Mój mężczyzna wręcz za tym przepada, zwłaszcza, jeżeli dorzucę mu na talerz jakiś solidny kawał mięcha.
Nazwa może nie kojarzy się zbyt pozytywnie, ale myślę, że fanom frytek taka ich wersja powinna smakować.
Niestety nie jest to danie dla wegetarian, bo sos, którym polewamy frytki jest sosem powstałym przy duszeniu mięsa - najlepiej wołowego, ale i dobra wieprzowina się nada.
Lepiej też nie używać mrożonych gotowych frytek, bo są przeważnie cienkie, a frytki do poutine powinny być grubsze.
Sos najlepiej, by był świeży, należy nim polać gorące, świeżo odsączone z tłuszczu frytki i posypać je serem, by mógł się roztopić.
Składniki:
- 2 średnie ziemniaki na jedną porcję frytek
- sos pozostały z duszenia około kilograma mięsa - najlepiej odlać sos przy robieniu gulaszu, na jedną porcję potrzeba około 2-3 łyżki
- ulubiony żółty ser, może też być mozzarella w wiórkach (nie z zalewy)
- sól, pieprz
18 komentarze
Mmm narobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńSobie też, a nie wolno mi jeść smażonego ;)
UsuńJak na fast food nie wygląda aż tak źle:)
OdpowiedzUsuńSmakuje też całkiem nieźle ;) Przynajmniej w ilości jednej małej fryteczki ;)
UsuńNie wiem, jakie miałabym odczucia po spałaszowaniu całej michy.
Trzeba wypróbować na weekend ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńAkurat dzisiaj mam frytki. ale nie mam ochoty na cokolwiek mięsnego, może jedynie z serem spróbuje.
OdpowiedzUsuńFrytki z serem <3 Moja licealna miłość :D
UsuńPierwsze słyszę o takich frytkach . Ja robiłam zwykłe i posypywałam je startym żółtym serem,wegetą i do tego osobno majonez i ogórek konserwowy . Piszę i zgłodniałam:) . Jadłam tak ostatnio kilka lat temu teraz to już trzeba bardziej uważać na to co się je:(
OdpowiedzUsuńJa nie mogę jeść smażonych rzeczy w ilościach większych, niż 2-3 kęsy :(
UsuńTo danie zdecydowanie nie jest dla nas ;)
OdpowiedzUsuńNie lubicie, czy nie możecie?
UsuńNie możemy, ale skoro odzwyczaiłyśmy się od takich dań to też pewnie by nam nie smakowało ;)
UsuńJa też nie mogę smażonego, ale zawsze jedną albo dwie frytki skubnę ;)
Usuńo fajne:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńO nie, to nie jest dla mnie ;). Ziemniaki najchętniej w zupie, tak poza tym mogą dla mnie nie istnieć.
OdpowiedzUsuńJa lubię, ale nie mogę za bardzo jeść :<
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.