Zdjęcia znad morza, duuużo zdjęć / część 1.

Autor 10.9.14 , , ,

Niestety wróciłam już do szarej rzeczywistości i jeszcze bardziej szarej Warszawy.
Pogoda w Trójmieście w ubiegłym tygodniu była piękna, co niestety zaowocowało silnymi oparzeniami drugiego stopnia po tym, jak na godzinę przysnęłam na plaży. 
Prawdziwym sprawcą tego wypadku była ta książka. Lubię thrillery, lubię kryminały, ale to jest marne jak finał Dextera.
Do oparzeń słonecznych jestem raczej przyzwyczajona. To jedna z największych wad bycia naturalnym rudzielcem. 
Kocham morze, kocham plażowanie i oparzeń nie uniknę, nawet przy stosowaniu filtrów.
Ciężko unikać morza i plaż, kiedy Gdynia jest taka piękna.
Wspominałam już, że jestem niemal bezkrytycznie zakochana w tym mieście? :D























PODOBNE POSTY

10 komentarze

  1. Gdynię lubię jeszcze za to, że jest tam CH Klif jak w Warszawie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie cierpię galerii handlowych, więc ani mnie to ziębi, ani grzeje ;)

      Usuń
  2. To prawda, Trójmiasto urzeka klimatem, Gdynia najbardziej :)
    Lubię tu mieszkać :)
    Chociaż Wa-wy też zazdroszczę, lubię jej klimat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie się zamienię, ja Warszawy nie znoszę :D

      Usuń
  3. Ten Gryf mnie urzekł. Reszta zdjęć też jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może się przekonam do Gdyni:) piękny kolor włosów na ostatnim zdjęciu masz naturalny?

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.