Bardzo wiosenny twarożek
Nie było mnie tutaj grubo ponad miesiąc prawie półtora miesiąca.
Nie wiem, czy ktokolwiek jeszcze tu zagląda.
Zostawiłam bloga na parę dni przed jego pierwszymi urodzinami.
Napisałabym, że systematyczność nie jest moją mocną stroną, ale to już wiadomo.
No właśnie.
Rok blogowania? Raczej rok niezbyt usilnych starań. Blog nie jest specjalnie ważną częścią mojego życia, raczej jego maleńką cząstką - zapychaczem na czas wolny. Nie prowadzę życia w internecie, wolę skupić się na tym prawdziwym.
Dzisiaj wracam z banalnym przepisem na wiosenne śniadanie.
Przeglądam ostatnio często Durszlaka i aż mnie ciarki przechodzą, jak widzę te wszystkie "tofurniczki" i "tofucznice". Nie wyobrażam sobie przejścia na weganizm, ba, nawet na wegetarianizm, mimo, że 10 lat temu byłam wegetarianką przez jakieś 3 lata.
Absolutnie nie wyobrażam sobie życia bez mięsa i jeszcze bardziej bez sera, bez różnych serów.
Wylałabym morze łez, gdybym nie mogła zjeść na śniadanie kanapek z twarożkiem z dzisiejszego przepisu. Bo jest cholernie wręcz smaczny.
Czy jest coś bardziej "wiosennego", niż nowalijki?
Składniki:
- opakowanie twarożku, u mnie śmietankowy Pilos 300 g
- pęczek rzodkiewek
- garść posiekanego szczypiorku
- garść posiekanego koperku
- mała szalotka
- dymka
- pieprz i sól do smaku
- dwie stołowe łyżki jogurtu naturalnego
10 komentarze
Już się zastanawiałam co się z Tobą dzieje, bo niedawno, czyli te półtora miesiąca temu, Twoje wpisy pojawiały się niemal codziennie. Dobrze, że już jesteś:)
OdpowiedzUsuńSporo się pozmieniało u mnie i w ogóle czasu nie miałam ;)
UsuńWitaj ponownie :) Jadam dokładnie taką samą wersję twarożku :D Pyyyyycha!!!
OdpowiedzUsuńO tak ;)
UsuńPychota :) Idealny do lekkich, szybkich kanapeczek :)
OdpowiedzUsuńIdealne wiosenne śniadanie.
UsuńJakie różowiutkie, porażające różowością rzodkiewunie. ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj też miałam refleksję na temat tego, że dawno Cię nie było.
Chyba pobiłam rekord tym razem :D
UsuńWidocznie blogowanie to nie twój konik ;D już myślałam, ze porzuciłaś pisanie.
OdpowiedzUsuńOsobiście twarożek wolę na słodko, albo z pomidorem i cebulą. Zachciało mi się twarożku...
Na słodko to najbardziej lubię w naleśnikach, a tak sam to wolę jednak na słono.
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.