Zupa szczawiowa z jajkiem

Autor 26.5.14 , , , , , ,

We wczorajszym poście znalazło się zdjęcie gotującej się zupy szczawiowej.
Ogólnie niespecjalnie przepadam za zupami innymi niż te zmiksowane na krem.
Wyjątki są dwa.
Rosół i szczawiowa.
Rosół robię rzadko, bo znajduje się na liście rzeczy, z których nigdy nie jestem zadowolona po ugotowaniu ich, nie jestem w stanie osiągnąć poziomu niedoścignionego ideału, czyli rosołu mojej babci.
Ale szczawiowa to mus. Co roku, jak tylko pojawia się świeży szczaw. 
Od dziecka szczawiową uwielbiam i chyba nigdy mi się nie znudzi, zresztą za bardzo nie ma okazji na znudzenie, bo szczawiowy sezon jest krótki, a szczaw ze słoika czy mrożony dla mnie jest niejadalny.

Wskazówka:
W przepisie jest "bulion warzywny". Nie polecam bulionów w kostkach czy innych bulionetkach, ja nigdy z takich nie korzystam, bo są sztuczne i obrzydliwe w smaku w porównaniu z wywarem zrobionym na włoszczyźnie.
Można też użyć rosół ugotowany na włoszczyźnie i ćwiartce z kurczaka.




Składniki:

  • 1,5 l bulionu
  • 3 średnie ziemniaki 
  • 200 g świeżego szczawiu
  • dymka razem ze szczypiorkiem
  • 100 ml śmietany (ja daję 18%)
  • jajka ugotowane na twardo, ilość według uznania
  • odrobina oleju
  • szalotka



Ziemniaki obieramy i kroimy na małe kawałeczki.
Szalotkę obieramy i kroimy w drobne piórka. W garnku rozgrzewamy odrobinę oleju i podsmażamy ziemniaki z cebulką przez kilka minut.
Następnie zalewamy je bulionem, po ok. 10-15 minutach gotowania wrzucamy umyty i drobno posiekany szczaw oraz dymkę i szczypiorek.
Gotujemy do miękkości ziemniaków jeszcze ok. 10-15 minut. Po zdjęciu z ognia dodajemy śmietanę.
Podajemy z jajkiem ugotowanym na twardo.


PODOBNE POSTY

4 komentarze

  1. Uwielbiam szczawiową. Ostatnio myślałam, że mi obrzydła, bo nie dałam rady jej zjeść ale okazało się, że jak mamuśka zrobiła ze świeżego szczawiu to znowu zjadłam zupę ze smakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyna słuszna szczawiowa to ta ze świeżego szczawiu.
      Tylko raz kupiłam szczaw w słoiku. Cały gar zupy musiałam wylać do kibla, bo tego się nie dało jeść, dosłownie.

      Usuń
  2. Wow! Ja tylko kilka razy w życiu jadłam szczawiową, ale zawsze była genialna:)

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.