Tydzień z życia 9

Autor 25.5.14 , ,

Mam czasami takie tygodnie, których w ogóle nie odczuwam, coś w stylu "O, już piątek, niesamowite", a czasami jestem totalnie wypompowana już w okolicach środy.
Ten tydzień należał do tego drugiego gatunku. 
Nie lubię się nudzić, nie cierpię, gdy nic się nie dzieje, ale aż takie urwanie głowy w pracy to dokładne przeciwieństwo nudy.
Dobrze, że co tydzień jest weekend i wtedy nie muszę nic. 
Lubię czasem nie musieć nic, w końcu odrobina lenistwa jeszcze chyba nikogo nie zabiła.

Nie cierpię Wawela, ale te czekolady są wręcz zaskakująco smaczne

Pyszność :)

Chyba jednak radzę sobie z kwiatkami lepiej, niż myślałam.
Ten będzie kwitł już drugi raz odkąd go dostałam.

Uwielbiam!

Szczawiowa.

"Porządek" na biurku, czyli zmory dnia codziennego.
P.S.  Bywało i dużo duuuuużo gorzej.

Zachód słońca z okna wychodzącego na wschód :P

PODOBNE POSTY

4 komentarze

  1. Szczawiowa <3 Z 15 lat nie jadłam. Smak wakacji u babci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę zrobić co najmniej raz do roku, lato bez szczawiowej to nie lato :)

      Usuń
  2. Miałam podobną roślinkę, przez wieeeeele lat ale w końcu zdechła, nawet nie wiem co to było. Szczawiowa to tyla ze świeżego szczawiu, ten ze słoika jest paskudny. No i Wawel. Sama czekolada jest taka jak zwykle ale nadzienie jest tak dobre, że ratuje całość przed klęska, przynajmniej te z masłem orzechowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekolada faktycznie zaskakująco wręcz dobra.
      Szczaw ze słoika to pomyłka, nie ma to jak świeży.

      Usuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.