Pomarańczowe lody Ballino Sunny Dance z Lidla

Autor 24.9.13 , , , , ,

Lidl słynie z bardzo dobrej jakości pysznych słodyczy.
Mają przepyszne czekolady, batoniki, ciastka, wafelki, czekoladki a także lody. I to w sporej rozpiętości cenowej, każdy znajdzie coś dla siebie.
Lody orzechowe (które planuję w niedługim czasie znów kupić i napisać o nich parę słów) są na Wizażu bardzo znane i lubiane. I cóż się dziwić, są przepyszne, o wiele lepsze, niż niejedne dużo droższe lody.
Zbliżoną popularnością cieszą się lody z nieco niższej półki - pomarańczowe Ballino Sunny Dance.




Nie lubię owocowych lodów, nieważne, czy mowa o lodach śmietankowych, czy o sorbetach. Dla mnie lody mają być bardzo słodkie, śmietankowe, kremowe i najlepiej waniliowe lub orzechowe.
Ballino Sunny Dance to taki trochę eksperyment. Ktoś na forum napisał raz, że mają one dodatek serka mascarpone. I po przyjrzeniu się etykiecie faktycznie widzimy wzmiankę o dodatku serka - homogenizowanego. To trochę mnie uspokoiło, przestałam się obawiać, że lody okażą się mocno sorbetowe.
Lody wyglądają jak zmiksowana razem mieszanka masy śmietankowej (serkowej?) i pomarańczowej, w podobnych proporcjach.
Pachną bardzo intensywnie pomarańczowo, nawet przeciwnikom owocowych lodów (czyli mnie) cieknie ślinka. Lody nie posiadają grudek czystego lodu, mają aksamitną konsystencję, trochę puszystą, chociaż Haagen Dazsy to to nie są.
Jeżeli chodzi o smak, to wspomnę, że kilka osób stwierdziło, iż lody te są cholernie słodkie.
Potwierdzam. Wspomniane wcześniej orzechowe potrafię zjeść na dwa podejścia, te potrzebują co najmniej dwa razy więcej czasu. To nie wada, lody nie są ulepkiem cukru, są bardziej niż zjadliwe.
Mocno pomarańczowe, serek też jest wyczuwalny. Trafnym podsumowaniem jest stwierdzenie, że smakują jak "pomarańczowa Fanta zmieszana z serkiem i zamrożona". Dokładnie tak smakują te lody.
O dziwo, smakują mi bardzo, a to oznacza, że muszą być dobre, bo w kwestii lodów jestem bardzo wybredna.
Powiem szczerze, że zanim odważyłam się je kupić, przez kilka miesięcy rzucałam tęskne spojrzenia w stronę sklepowej zamrażarki, teraz wiem, że jeszcze do nich wrócę, są naprawdę smaczne, a cena jest wręcz śmieszna.
Lody kosztują ok. 5 zł za litr, a smakują, jak lody ze zdecydowanie wyższej półki.

Ocena 8/10.




PODOBNE POSTY

5 komentarze

  1. A ja na przykład lubię sorbety ale muszą one być intensywne, a nie smakować jak mocno rozwodniony, słodki ulepek z kroplą syropu owocowego.A mogłam je dzisiaj kupić, poszłam do Lidla po czekoladę z tygodnia alpejskiego ale było znowu jakoś dużo ludzi i wolałam szybko wyjść, norma ;p A taka cena, za taką ilość i jakość jest wręcz śmieszna, mam nadzieje, że tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. I kupiłaś czekoladę z tygodnia alpejskiego? Którą? Ja jutro idę po białą, mam nadzieję, że jeszcze będzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Btw u mnie w Lidlu wiecznie dużo ludzi :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupiłam mleczną z musem kakaowym, na białą w tym momencie nie mam żadnej ochoty a gorzka była za gorzka, za dużo tej masy kakaowej na mój smak.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak skosztujesz tej czekolady, to daj znać, jakie wrażenia :D

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.