Pachnący kącik 1 - Yankee Candle Salted Caramel
Miałam zacząć od wosków, które były dla mnie największym rozczarowaniem, ale ten zaskoczył mnie tak bardzo, że nie mogę czekać z opisem.
Yankee Candle, solony karmel.
Jak już pisałam we wprowadzeniu do cyklu postów o woskach zapachowych, przez folię Salted caramel pachnie jak kostka rosołowa.
Nieraz też widziałam w internecie podobne opinie, czytałam, że zapach jest duszący, męczący, że pachnie słono, jak kostki rosołowe, widziałam porównania do Vegety.
9 na 10 opinii było negatywnych.
Dlaczego więc zdecydowałam się na zakup tego wosku? Bo zazwyczaj jak czytam o czymś niepochlebne opinie, to czuję silną potrzebę, żeby sprawdzić, czy te wszystkie narzekania są uzasadnione.
I czy są uzasadnione w tym przypadku?
Moim zdaniem nie.
Ale ja lubię zapachy mocne, killery. Świeże wonie mogą dla mnie nie istnieć, lubię perfumy "z ogonem" i mocne, drzewne czy wręcz kwiaciarniane zapachy. Mając do wyboru jakieś ulotne stokrotki i porządne uderzenie w nos całą zawartością potężnej kwiaciarni zawsze wybiorę to drugie.
Salted caramel jest mocny, ale nie zabija mocą.
Czuć go jednak przez cały czas palenia jednego podgrzewacza, czyli przez ok. 3 godziny.
Woń kostek rosołowych ulatnia się już w momencie zdjęcia folii, wtedy czuć bulion z karmelem, jakkolwiek dziwnie to brzmi.
Po rozgrzaniu woń bulionu momentalnie znika.
Faktycznie czuć karmel, słodko-słony, jakby w towarzystwie wytrawnej ciemnej czekolady.
Nie jest to słodki ulepek ani typowo słodki zapach, karmel jest faktycznie lekko słony, moim zdaniem ten zapach to połączenie karmelu, morskiej bryzy i właśnie gorzkiej czekolady z dużą ilością kakao.
Podchodziłam do tego wosku jak pies do jeża, trochę niechętnie, a on tak bardzo mnie zaskoczył.
Dla mnie to jeden z najładniej pachnących wosków spośród ponad dwudziestu do tej pory przetestowanych.
Czy kupię ponownie - TAK, i to od razu na zapas ;)
11 komentarze
Skoro jest o woskach to może kiedyś zaczniesz pisać też o kosmetykach?:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie, mam swoje ulubione o których były już setki postów w Internecie, nie ma sensu się powtarzać :)
UsuńO i to jest przykład, że czasem warto zaryzykować i nie należy sugerować się innymi opiniami :D
OdpowiedzUsuńByło warto zaryzykować :)
UsuńByłam ciekawa Twojej opinii o tym wosku. Recenzja jest świetna, ale stwierdziłam że to zapach na pewno nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo pozytywnie zaskoczył :)
UsuńTak, też na początku jak przeczytałam negatywne opinię to z lekka czułam się zawiedziona, ale po odpaleniu stwierdziłam, zę jest to jeden z moich ulubionych zapachów. Należymy do garstki osób, którym się ten wosk podobał :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOj tak, zdecydowana większość opinii to te negatywne.
UsuńJa jeszcze wosków nie kupuję bo nie chcę się wkręcać w nowe uzależnienie:),ale zapach karmelu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa w uzależnienie wpadłam od razu, więc Twoje obawy są bardziej, niż uzasadnione ;)
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.