Napoje instant Botanical Infusion Oriflame Wellness

Autor 13.9.13 , , , ,


To będzie recenzja z gatunku ku przestrodze.
Dwa dni temu otrzymałam paczkę z produktami do testowania od Oriflame.
Nie wiedziałam kompletnie, czego się spodziewać po Oriflame, dostałam tylko informację, że mają to być jakieś produkty z katalogu Wellness. O katalogu tym wiem tylko, że są w nim koktajle i zupy instant.
Niestety, nie dostałam koktajli ani zup, a szkoda, bo może przynajmniej one byłyby zjadliwe.
W swojej paczce znalazłam dwa napoje instant Botanical Infusion. Bardzo drobny proszek umieszczony w niewielkich puszeczkach. Każda puszka to 40 porcji napoju.
Przed spróbowaniem trochę pogooglowałam, żeby mieć jakiś ogólny zarys tego, co mnie czeka. Niestety wujek Google tym razem okazał się być kompletnie bezużyteczny, z czego wywnioskowałam, że te napoje to jakaś nowość, a ja jestem czymś w rodzaju królika doświadczalnego. Super...
Jak już wspominałam, w paczce puszki były dwie:

  • napój rewitalizujący (pobudzający) z żeń-szeniem i ekstraktem z guarany
  • napój relaksujący rooibos z ekstraktem z rumianku

Najpierw spróbowałam wersji relaksującej. Kolor ma jak zwykła herbata. Pachnie dość intensywnie. Na dnie zbiera się osad.
Jeżeli chodzi o smak (a zaznaczę, że wsypałam o połowę mniej, niż było zasugerowane na etykiecie), to smakuje przeobrzydliwie. Nie przesadzam ani odrobinę, to jest po prostu wstrętne, myślałam, że nie zmęczę całego kubka, a piłam "na raty" i zajęło mi to grubo ponad godzinę.
Żeby nie było, lubię cynamon, odrobina w gorącej czekoladzie, czy śliwkowych deserach, szarlotce i do knedli to super sprawa. Ale ODROBINA. W tym napoju jest tego cynamonu tyle, że nie da się go pić, tak drapie w gardło. Aż się boję pomyśleć, co by było, gdybym zgodnie z sugestią producenta wsypała do kubka ponad dwa razy więcej proszku. Poza drapaniem czuć jedynie gorzkawy posmak.
Wersja rewitalizująca jest nieco lepsza, przynajmniej nic nie drapie i jako tako da się to pić.
Co prawda tutaj cynamonu w składzie nie ma, za to mocno wyczuwalna jest gałka muszkatołowa. Właśnie dlatego tego napoju też nie wypijemy duszkiem, gałka daje niezbyt przyjemny posmak i tutaj też trzeba sobie spożywanie dawkować po dwa łyki. Fuj.
Co najgorsze, ani działania pobudzającego, ani relaksującego nie zauważyłam. Nie zauważyłam ŻADNEGO działania. Za to trauma pozostała.
Z ciekawości dokopałam się do przyszłych katalogów, które zaczną obowiązywać bodajże w listopadzie. Tam dopiero znalazłam te napoje i gdy już je ujrzałam, to szczęka mi opadła. Oriflame będzie sobie życzyć za taki zestaw ni mniej ni więcej, a 178 zł. 
Pozostawię to bez komentarza i pójdę wylać resztkę mojego "napoju pobudzającego" do zlewu.




A na koniec parę słów z nieco innej beczki.
W najbliższych dniach na moim blogu będzie bardzo pomidorowo, otrzymałam przedwczoraj przesyłkę od firmy CIRIO, a w niej pięć mocno pomidorowych produktów:

  • przecier Passata Rustica
  • pomidory bez skórki
  • sos pomidorowy z ostrą papryczką
  • gotowe sosy Napoletana i Basilico.
Produkty CIRIO można kupić w sklepach sieci Piotr i Paweł w cenach 8-12 zł.


PODOBNE POSTY

9 komentarze

  1. Sam opis tych napoi wzbudza we mnie odrazę, ja cynamon lubię czasami dodawać do herbaty ale w małych ilościach. Raz ledwo wymęczyłam jakąś herbatę cynamonową chyba z Lidla, paskudztwo niesamowite. Ale cena niezła :D komuś chyba cegłówka na głowę spadła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem ciekawa, po jakim czasie to wycofają, bo ciężko mi sobie wyobrazić, że ktokolwiek będzie to regularnie zamawiał, niezależnie od ceny :/

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurczę,tyle za napoje...masakra...
    widziałam wellness w Ori,ale firma kosmetyczna nie przekonuje mnie do napojów,a już szczególnie na takie ceny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie drogo, przemilczę kompletny brak jakiegokolwiek działania...

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć :) Może moje pytanie wyda Ci się głupie ale skąd bierzesz te wszystkie produkty do testowania? Regularnie czytam Twojego bloga (z racji fajnych przepisów :D) i co trochę widzę, że testujesz produkty z różnych dziedzin...

    OdpowiedzUsuń
  6. Testuję głównie z Wizażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm z Wizażu? Ale jest tam jakiś konkretny dział? Siedzę tam głównie na forum i nie widziałam nigdy nic o testowaniu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest dział Babskie sprawy i tam są różne testy i konkursy, niektóre testy nie są tam wyświetlane, bo są "zamknięte" - tylko dla najbardziej aktywnych Wizażanek ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piłam obie herbaty - moim zdaniem są smaczne, dość intensywne w smaku, ale absolutnie nie drażniące czy drapiące. Z pewnością smak jest zdecydowanie inny niż zwykłej czarnej herbaty, ale jeśli ktoś lubi korzenne aromaty, to polecam - ta relaksująca z dodatkiem miodu i kawałka pomarańczy jest bombowa! Żółta nieco mniej mi smakuje.
    No i wg mnie fioletowa działa, piję ją co wieczór i bardzo przyjemnie uspokaja!
    Cenę dyplomatycznie przemilczę, bo czego by nie pisać - jest z kosmosu ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.