Makaron spaghetti z czosnkowymi krewetkami
Nie jestem wielką fanką owoców morza.
Nie mogę powiedzieć, że nie lubię, o nie. Większość z nich naprawdę mi smakuje.
Ale mam też pewną traumę związaną z kalmarową ucztą w środku nocy po wypiciu całej butelki wina.
Krewetki lubię bardzo, staram się zawsze mieć jakieś zamrożone, na wypadek zachcianki.
Lubię je na grzankach, na pizzy, w zupie, w curry i z makaronem.
Dzisiejsze krewetki są chyba najprostsze w przygotowaniu. I bardzo, bardzo smaczne.
Składniki na dwie porcje:
- 200 g ugotowanego spaghetti
- 50 g masła osełkowego (może też być ziołowo-czosnkowe)
- 200 g krewetek tygrysich, wstępnie obgotowanych
- 2-3 ząbki czosnku
- jedna nieduża szalotka
- natka pietruszki
- sól, pieprz
Łyżkę masła rozpuszczamy w rondlu, podsmażamy cebulę i drobno posiekany czosnek.
Powoli dodajemy resztę masła, a następnie krewetki, całość dusimy na małym ogniu przez 2-3 minuty.
Doprawiamy do smaku, na koniec wrzucamy posiekaną natkę.
Podajemy z makaronem.
Wielbiciele pikantnych dań mogą też dorzucić posiekane drobno papryczki chilli, będą idealnie pasować :)
12 komentarze
Mniam, mniam. Zjadłabym krewetki ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam, mam pół kilo zamrożone :D
UsuńUwielbiam krewetki, szkoda tylko, ze są w sumie drogie.
OdpowiedzUsuńNo szkoda, w Polsce w sumie wszystkie mniej pospolite jest drogie.
UsuńKrewetki są wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńChyba większość ludzi je lubi :)
UsuńJa baaarrrdzo lubię owoce morza! Swoim wpisem przypomniałaś mi, jak dawno już ich nie jadłam... Aż nabrałam ochoty!
OdpowiedzUsuńMasz jakieś sprawdzone przepisy?
UsuńNie :D. W domu sama to podsmażałam jedynie mieszankę owoców morza na masełku :D
UsuńRacja, prostota zawsze najlepiej się sprawdza :D
UsuńBardzo prosty i ciekawy przepis, chętnie bym spróbowała! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.