Tydzień z życia 22
Mój dłuuugo wyczekiwany urlop dobiega właśnie końca.
Ani trochę nie stęskniłam się za Warszawą, komputerem i typową moją codziennością.
Mogłabym mieszkać nad morzem na stałe, bardzo chciałabym kiedyś przenieść się do Gdyni.
Jeżeli czytają mnie jacyś Gdynianie, to wiedzcie, że bardzo Wam zazdroszczę ;)
12 komentarze
Jakby to powiedzieć, "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" ;D ale rozumiem to, sama chciałabym być teraz w Nowym Jorku (tak, nadal tęsknię i ryczę na samo wspomnienie) Skąd te ciastka? wyglądają tak "MOJE" ;)
OdpowiedzUsuńCiastka z Kaufa, jakaś nowość, bo wcześniej ich nie widziałam.
UsuńDobra ta wedlowska karmelowa czekolada? Wczoraj się nad nią zastanawiałam, ale wolałam nie ryzykować :)
OdpowiedzUsuńPyszna, najlepsza z orzeszkami <3
UsuńTo może się skuszę :)
UsuńSkuś się ;)
UsuńJa bym mogła zamieszkać w Bawarii bądź na austriackiej prowincji jednak zbyt kocham Polskę.
OdpowiedzUsuńJuż wiem na co wydasz pieniądze jak będzie sławną i świetnie zarabiającą blogerką - na dom w Gdyni:)
Dom w Gdyni to jak spełnienie marzeń ;)
UsuńŁadne zdjęcia:) a ta czekolada jest dla mnie za słodka a z orzeszkami nie znalazłam:(
OdpowiedzUsuńJa kupiłam wersję z orzeszkami i z wafelkami w Almie :)
UsuńA ja kocham swoje miasto, bardzo. W sumie dopiero niedawno zdałam sobie z tego sprawę, jak bardzo je "czuję". Pewnie nauczyłabym się żyć gdzie indziej, ale cóż... :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie w Gdyni czuję się jak w domu, to jest "moje" miasto, które kocham miłością niemal bezkrytyczną.
UsuńNie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.