Ciastka Amerykanki - Wedel

Autor 21.10.13 , , , , ,

Zacznę ten post "z grubej rury": nie lubię Wedla, ich czekolady są jak dla mnie strasznie przereklamowane i niespecjalne w smaku.
Tłuste, mało kremowe, mało mleczne. Nie jestem w stanie wskazać nawet jednej zjadliwej wedlowskiej czekolady. Jakieś 10 lat temu Tatrzańska była niezła, niestety czasy jej świetności dawno minęły.
Właśnie przez niechęć do firmy do nowych ciastek Wedla - Amerykanek podchodziłam bardzo sceptycznie.
Właściwie nawet nie miałam zamiaru i ochoty ich próbować.
Byłam zdania, że Kaufland, w którym najbardziej lubię robić zakupy ma w swojej ofercie tańsze i pyszne tego typu ciastka ze swoich marek własnych.
Właśnie w Kauflandzie ostatnio natknęłam się na promocję na Amerykanki.
Więc stwierdziłam "A co mi tam! Najwyżej chłop zje"
I kupiłam.




Amerykanki są dostępne w dwóch wersjach: jasne ciastko z czekoladą (chyba mleczną) i kakaowe ciastko z deserową czekoladą.
Wybrałam wersję ciemną.
W obecnej promocji w Kauflandzie za opakowanie 125g zapłaciłam 2,99zł, standardowa cena to pewnie ok. 4zł.
W opakowaniu znajduje się 9 grubych ciasteczek o średnicy ok. 5 cm. Każde z nich zawiera całkiem sporo czekoladowych "kropelek", według składu na opakowaniu 37%.
Największe zaskoczenie na plus to to, że ciastka nie są twarde, jak np. wspomniane przeze mnie kauflandowe wyroby własne czy biedronkowe Kruszynki.
Z łatwością się kruszą i nie sprawiają najmniejszego problemu z jedzeniem.
W środku są jakby bardzo delikatnie wilgotne, niczym brownies. 
Samo ciastko w smaku nie jest mocno słodkie, bardzo wyraźnie kakaowe, można to odgadnąć z zawiązanymi oczami. Czekolada też nie powala słodyczą, chociaż nie jest też gorzka jak standardowa deserowa. Czuć kakao i delikatną słodycz. Czekolada nie jest twarda, jak to bywa z czekoladami Wedla, nie pozostawia też po sobie tłuszczowego posmaku, chociaż z drugiej strony chyba nie jest jej na tyle dużo, by jakiś posmak poza kakaowym zostawał.
Jeżeli chodzi o skład, to niestety można w nim znaleźć tłuszcz palmowy utwardzony, co czyni te ciastka niezbyt zdrowym przysmakiem.
Ciastka jednak są naprawdę bardzo smaczne, dlatego od czasu do czasu można zaszaleć i je zakupić ;)

Ocena ogólna: 9/10.

PODOBNE POSTY

4 komentarze

  1. Mi się za bardzo nie spodobały, nie lubię, aż tak kruszących się ciastek. Co do czekolad to ogólnie sie zgadzam ale dzisiaj zaczęłam degustację tej Creme brulee i ku mojemu zaskoczeniu smakowała mi. Chociaż może to przez to, że bardziej czułam nadzienie niż czekoladę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na wedlowskie czekolady prawdopodobnie nie skuszę się już nigdy. A Amerykanki właśnie przez "konsystencję" tak bardzo mi podpasowały :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzam tolerować złośliwości i chamstwa,
takie komentarze będą usuwane.
Proszę o wykazanie się kulturą osobistą, dziękuję.