31 sierpnia 2014

Tydzień z życia 21

W momencie, kiedy ten post się ukazuje jestem od prawie całej doby w mojej ukochanej Gdyni.
Mam gdzieś, to, jaka przez najbliższy tydzień będzie pogoda, może być i deszcz, ważne, że jest Gdynia i jest morze.
Po powrocie wrzucę pewnie jakieś urlopowe zdjęcia, pewnie też wrzucę zdjęcia z miasteczka country pod Tarczynem, gdzie byłam tydzień temu.
I nie zrozumcie mnie źle, lubię swoją pracę, naprawdę, bardzo.
Ale tęsknię za morzem i za tym uczuciem, że mogę robić "nic". 
I chociaż tydzień w roku mi się należy.









29 sierpnia 2014

Kremowe spaghetti z szynką dojrzewającą

Tego typu makaron był pierwszym moim samodzielnie wykonanym posiłkiem (kanapki czy frytki to nie posiłek, bo to chyba każdy potrafi przygotować), gdy miałam jakieś 14-15 lat.
Bardzo prosty przepis z bardzo smacznym efektem.
Ważna jest dobrej jakości szynka, można dać parmeńską albo szwarcwaldzką.
Zioła też powinny być świeże lub mrożone, nigdy suszone.




Składniki:

  • 200 g makaronu
  • 100 ml śmietanki 30%
  • 50 ml bulionu
  • 100 g szynki dojrzewającej, posiekanej na kawałki
  • pieprz
  • świeże zioła - szczypiorek i pietruszka
  • tarty parmezan

Makaron gotujemy.
Łączymy śmietankę z bulionem, doprawiamy i doprowadzamy do wrzenia.
Ugotowany i odcedzony makaron wrzucamy do sosu, dokładnie mieszamy.
Dodajemy szynkę i zioła, na talerzach posypujemy tartym parmezanem.

27 sierpnia 2014

Cieciorka z botwinką w miodzie

Nie pamiętam, skąd mam ten przepis, jest to jeden z gatunku tych dosyć eksperymentalnych.
Cieciorka z botwinką duszona w miodzie wygląda efektownie, a smakuje dość nietypowo.
Z początku bałam się, że mi nie podejdzie, bo miodu szczerze nie cierpię, jednak muszę stwierdzić, że tutaj pasuje, całość jest smaczna.
Można w ten sposób przyrządzoną cieciorkę podawać jako sałatkę lub jako jedyny dodatek do mięsa.




Składniki:

  • 150 g cieciorki, uprzednio namoczonej i ugotowanej do miękkości
  • pęczek botwinki
  • garść suszonej żurawiny
  • miód
  • sól do smaku (opcjonalnie)


Botwinkę myjemy i siekamy, mieszamy z cieciorką.
Wrzucamy do rondla, zalewamy odrobiną wody i podduszamy przez 2 minuty.
Dodajemy żurawinę i miód, podajemy na ciepło.

25 sierpnia 2014

Czekoladowe ciasto z cukinią

Ciasto z cukinią.
Reakcja u mnie w pracy brzmiała: "Ale że z czym?"
Jeden z tych przepisów, do których podchodziłam jak pies do jeża.
Zupełnie niepotrzebnie, bo cukinii w tym cieście nie czuć nic a nic.
Jest pyszne, wilgotne, mocno czekoladowe, można nawet powiedzieć, że lekko wytrawne.


Składniki:

  • jedna spora cukinia starta na tarce o drobnych oczkach, delikatnie odsączona
  • 2 jajka
  • pół szklanki kakao w proszku
  • jedna deserowa czekolada roztopiona w kąpieli wodnej
  • szklanka mąki
  • szklanka cukru
  • łyżeczka kardamonu
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • groszki czekoladowe



Wszystkie składniki łączymy na gładką masę.
Wylewamy do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą formy, pieczemy przez 30-35 minut w 180 stopniach.
Wyjmujemy z formy dopiero po całkowitym wystudzeniu.
Można dodatkowo polać czekoladową polewą.

24 sierpnia 2014

Ciekawe aplikacje na Windows Phone

W tym tygodniu podsumowania zdjęciowego nie będzie, będzie za to za tydzień.
W momencie, kiedy to czytacie pewnie jestem w "ciuchci", czy jak kto woli, kolejce wąskotorowej gdzieś między Piasecznem i Tarczynem.
Zdjęcia będą za tydzień.
Dziś za to zupełnie inny post.
Zauważyłam, że ostatnio popularne są posty typu "fajne aplikacje na xyz", przeważnie na Androida.
Androida nie lubię, miałam dwa telefony z tym systemem i w obydwu przypadkach działał mi na nerwy.
Z iOSem się nie oswoiłam i odpuściłam i twierdzę, że najlepsze produkty Apple, to iPody sprzed ładnych paru lat. Gdzieś jeszcze taki 7letni iPod u mnie leży i cieszy się doskonałym zdrowiem, kolejne wersje nie przypadły mi do gustu, tak samo jak iPhone'y i iOS w komputerach.
Od około roku jestem posiadaczką telefonu z Windows Phone i był to dla mnie strzał w dziesiątkę.
Telefon się nie wiesza, bateria trzyma tak, jak i w innych smartfonach (czyli marnie, ale tak już chyba musi być), jest szybki, intuicyjny w obsłudze i nic nie robi się "samo".
Mam swoje ulubione windowsowe aplikacje, stanowiące mój codzienny niezbędnik, wymienię dziś te najważniejsze, może ktoś coś odgapi ;) Alfabetycznie, według listy w telefonie. Instagramy, fejsbuki i inne rzeczy, które znają wszyscy i których używają wszyscy pomijam.


źródło: antyweb.pl



1. Adobe Reader - nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, lubię czytać książki w podróży, po jednym tablecie-porażce kolejnego się nie dorobiłam, podobnie czytnika, więc radzę sobie, jak umiem.

2. Allegro. Jak wyżej, chyba nie trzeba przedstawiać.

3. coigdzie.pl - bardzo fajny przewodnik po interesujących wydarzeniach kulturalnych w wybranym przez nas mieście. Przydaje się i "u siebie", i w podróży. Znajdziemy tu ciekawe wydarzenia muzyczne, sportowe, filmowe, teatralne i wszelkiego rodzaju rodzinne rozrywki.

4. HERE City Lens - aplikacja pozwalająca nam wyszukać chyba wszystko w okolicy.
Sklepy, bankomaty, kina, restauracje - żadnego problemu. Bardzo przydatna.

5. HERE Maps - mapy można ściągnąć na telefon, aby działały też w trybie offline.

6. HERE Drive+ - chyba najlepsza mobilna nawigacja, z jaką miałam do czynienia.

7. Kalkulator paliwowy - bierze pod uwagę ilość podróżujących osób, średnią prędkość i odległość i oblicza koszt na osobę, wyjątkowy przydatny przy wycieczkach w gronie kilku osób, kiedy trzeba się zrzucić na paliwo.

8. Kuchnia - spora baza ciekawych przepisów, propozycje win i dodatków.

9. Latarka Pro+ - co tu dużo mówić, przydaje się ;)

10. Lista zakupów - też bardzo przydatna, można stworzyć dużo różnych list, ja robię po jednej na każdy sklep, w którym się zaopatruję.

11. mBank PL - aplikacja bankowa, przejrzysta i łatwa w obsłudze.

12. Moja Gazetka - ulotki promocyjne z drogerii i marketów.

13. Nieznany numer - wpisujemy numer, z którego ktoś uparcie do nas dzwoni i jeżeli jest to telemarketer/windykator czy inna niepożądana osoba, na pewno znajdziemy ją na liście.

14. Transportoid - aplikacja ściąga na telefon rozkłady jazdy wszystkich środków komunikacji miejskiej w wybranym przez nas mieście, dzięki czemu można sprawdzić rozkłady też w trybie offline.

15. WhatsApp - komunikator. Ma jedną wadę, w trybie oszczędzania baterii nie daje znać o nowych wiadomościach.

22 sierpnia 2014

Kalarepa z koperkiem duszona w śmietanie

Bardzo lubię warzywa na ciepło.
Co prawda bardziej pasują na chłodne pory roku, ale przyrządzam je również latem, głównie z powodu większego wyboru świeżych warzyw w sklepach i na bazarach.
Za świeżą kalarepką niespecjalnie przepadam, za to przyrządzona na ciepło bardzo mi smakuje.
Idealnie komponuje się z pieczonymi mięsami w pikantnych marynatach, a także z mięsami z grilla.
Jest łagodna w smaku, doskonale równoważy bardziej ostre elementy posiłku.



Składniki:

  • jedna spora kalarepa
  • mała dymka
  • 200 ml śmietany 30%
  • 100 ml bulionu warzywnego
  • 30-40 ml białego wina
  • odrobina tłuszczu do smażenia
  • świeży koperek
  • pieprz, sól


Kalarepkę obieramy i kroimy w cieniutkie plasterki, następnie kroimy w kostkę.
Na tłuszczu podsmażamy drobno posiekaną dymkę, następnie dodajemy kalarepę.
Smażymy przez 2-3 minuty, potem zalewamy białym winem i dusimy, aż wino odparuje.
Dolewamy bulion i dusimy przez 5-6 minut.
Gdy ilość bulionu zostanie zredukowana dodajemy śmietanę i koperek, doprawiamy całość i dusimy do miękkości.
Podajemy na ciepło.

20 sierpnia 2014

Francuski quiche serowy

Dzisiaj kolejny sposób na wykorzystanie ciasta francuskiego.
Można oczywiście użyć też ciasta kruchego, ale jeżeli zależy nam na ekspresowym obiedzie, to ciasto francuskie będzie idealne.




Składniki:

  • ciasto francuskie (najlepiej okrągłe)
  • 2 jajka
  • 200 ml śmietanki 30%
  • szklanka tartego miękkiego żółtego sera
  • ser pleśniowy typu lazur
  • camembert
  • ser kozi
  • oregano, tymianek, sól, pieprz




Wylepiamy formę do tarty ciastem.
Jajka wbijamy do miski, łączymy ze śmietaną, tartym miękkim serem i przyprawami.
Wylewamy masę na ciasto.
Wykładamy na wierzch sery pokrojone w nieduże kawałki.
Pieczemy całość przez 30-35 minut w 180 stopniach.

18 sierpnia 2014

Jak usmażyć idealny stek wołowy - wskazówki i porady

Wiele osób nie przyrządza wołowiny w obawie, że wyjdzie niesmaczna, a tania w końcu nie jest.
Sama wielu legend się nasłuchałam o tym, co można zrobić z wołowiną, a czego kategorycznie się zabrania.
Wiele z nich było całkowicie sprzecznych z tym, co sama zaobserwowałam.
Wiele steków usmażyłam w życiu i w moim odczuciu wołowina jest najprostszym i najszybszym do przygotowania mięsem.
Oczywiście, są zasady przygotowywania tego typu mięsa, które dla mnie są wręcz nienaruszalne, stosuję się do nich zawsze.
I nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ze stekami było coś nie tak.
Ja osobiście lubię wołowinę dość krwistą, najlepiej rare lub medium rare.
Średnio czy mocno wysmażona za bardzo mi nie smakuje, dużo traci ze swojej soczystości.
TUTAJ ściągawka w kwestii stopni wysmażenia.

Jak usmażyć idealne steki?
Najważniejsze jest mięso.
Najsmaczniejsze steki wychodzą z polędwicy, ale jest to koszt 70-100 zł za kilogram, a na dwa steki potrzebujemy ok. 300 g mięsa.
W wersji ekonomicznej można kupić rostbef lub antrykot, odpowiednio 45-60 i 35-45 zł za kilogram.
Ja zazwyczaj kupuję rostbef, a polędwicę przyrządzam od wielkiego dzwonu.
Często widuję w sklepach paczkowane "Steki minutki z udźca".
Udziec wołowy się na steki nie nadaje. Krwisty wychodzi gumiasty, a wysmażony suchy jak podeszwa.
Udziec to mięso do długiej obróbki, a steki smaży się w mgnieniu oka.




Zasady smażenia steków:
1. Jak wyżej - mięso. 
Lepiej kupić droższe, niż udziec za 25 zł/kg i wyrzucić je do kosza, bo wyszło niejadalne.
2. Przygotowanie.
Mięso warto wyjąć z lodówki na godzinę przed smażeniem.
Myjemy je, dokładnie suszymy na papierowych ręcznikach i odstawiamy, by nagrzało się do temperatury pokojowej.
3. Doprawianie.
Stek wołowy nie potrzebuje marynat, przypraw i wymyślnej oprawy, to jest mięso smaczne samo w sobie i doprawia się je w stopniu minimalnym.
4. Patelnia.
Nieraz spotkałam się z opinią, że teflonowa patelnia się do smażenia steków nie nadaje.
Osobiście testowałam do steków różne rodzaje patelni - ceramiczną, stalową, 30letnią żeliwną i właśnie teflonową i różnicy za bardzo nie ma, więc mit ten obalam.
5. Solenie mięsa.
Najlepiej posolić już gotowe steki na talerzu, by mięso zachowało jędrność.
6. Dodatki.
Mnie do steków najlepiej pasują ziemniaki. Tłuczone, tradycyjne z wody lub frytki.
Jeżeli chodzi o warzywa, to też preferuję te na ciepło - zasmażane buraczki, gotowane marchewki, mieszankę warzyw z masłem.
7. Pieprz.
Pieprzem posypuję tylko jedną stronę mięsa, tę już usmażoną w czasie, gdy smaży się druga.
Przy uprzednim natarciu mięsa pieprzem pieprz spaliłby się na patelni i efekty nie byłyby zbyt smaczne.





Smażenie w praktyce:
Najpierw rozgrzewamy patelnię. Mocno.
Nadstawiając dłoń ok. 5 cm nad patelnią musimy czuć żar.
Potem rozgrzewamy tłuszcz, najlepiej masło klarowane (nie ufam sklepowym masłom klarowanym, najlepiej masło własnoręcznie sklarować) lub olej rzepakowy, bo mają najwyższą temperaturę dymienia. Spalone zwykłe masło lub oliwa nie są zbyt apetyczne.
Tłuszcz ma się niemal palić na patelni, zanim wrzucimy tam mięso.
Mięso smażymy na dużym ogniu i krótko - najwyżej minutę po każdej stronie na każdy centymetr grubości steków. Przykładowo steki o grubości 2 cm smażymy po 2 minuty z każdej strony.
W ten sposób uzyskamy steki medium/medium rare (półkrwiste/średnio wysmażone).
Kiedy chcemy mieć dobrze wysmażony stek, smażymy go dłużej, ale na mniejszym ogniu, lub po usmażeniu na patelni dodatkowo dopiekamy w piekarniku.
Mięsa nie nakłuwamy ani nie nacinamy przed konsumpcją. Każdy wyciek soków sprawia, że mięso traci na smaku.
Nie konsumujemy od razu po usmażeniu. Mięso na talerzu zawijamy w folię aluminiową i odstawiamy na dwukrotny czas smażenia (jeżeli smażymy przez 2 minuty z każdej strony, łącznie 4 minuty, odstawiamy mięso na 8-9 minut).
Woda wewnątrz mięsa musi przestać wrzeć, kiedy natniemy świeżo usmażony stek, wszystkie soki gwałtownie z niego wypłyną i będzie niesmaczny.

Z czym podajemy stek?
Na talerzu warto posypać stek odrobiną soli i dodać trochę masła. Można użyć masła ziołowego. Inne dodatki są zbędne, bo niepotrzebnie zabiją naturalny smak wołowiny.

17 sierpnia 2014

Tydzień z życia 20

Jak Wam minął długi weekend? 
Dla mnie to tylko przedsmak wrześniowego urlopu, nie mogę się doczekać, aż pojadę nad morze. 
Chyba uczynię doroczną tradycję z wyjazdu do Gdyni, kocham to miasto :)







15 sierpnia 2014

Pancakes z bananami i syropem klonowym

Pancakes z bananami i syropem klonowym to śniadanie dla fanów słodyczy ekstremalnej.
Doskonale do takich placków pasują Nutella i masło orzechowe, chociaż bez takich dodatków również są bardzo smaczne.
Placki są bardzo sycące i aromatyczne.
Idealne na leniwe weekendowe śniadanie.



Składniki:

  • szklanka mąki tortowej
  • 50 g cukru
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 150 ml maślanki
  • 50 ml oleju
Dodatki:
  • banany pokrojone w plastry
  • syrop klonowy


Z podanych składników przygotowujemy ciasto.
Smażymy placki na mocno rozgrzanej patelni, na każdy placek nakładamy plastry banana.
Podajemy polane syropem klonowym.
Aby złagodzić słodycz można dodać trochę kwaśnej śmietany lub serka typu ricotta.

13 sierpnia 2014

Pieczona karkówka w pikantnej marynacie

Ogólnie nie przepadam za wieprzowiną.
Schab jada się u mnie w domu bardzo rzadko, częściej kupuję karkówkę lub polędwicę.
Karkówkę lubię gotowaną na parze lub pieczoną w piekarniku, rzadko smażę inne mięso, niż wołowe steki czy kotlety z kurczaka.
Dzisiaj na blogu karkówka z piekarnika w bardzo wyrazistej, mocno pieprznej marynacie.
Pasują do niej delikatne, łagodne w smaku dodatki, np. kalarepka duszona w śmietanie - już niedługo podam na nią przepis :)



 Składniki:

  • kilogram karkówki
  • pieprz w ziarnach
  • kilka łyżek oleju
  • tymianek
  • sól
  • chilli w płatkach



W moździerzu delikatnie rozbijamy pieprz, mieszamy z tymiankiem i chilli.
Mięso kroimy na grube (3-4 cm) plastry, nacieramy olejem, obsypujemy mieszanką przypraw i solą i odstawiamy na dwie godziny do lodówki.
Po upływie tego czasu przekładamy je do naczynia żaroodpornego i pieczemy przez 1,5 godziny w piekarniku nagrzanym do 160 stopni.





11 sierpnia 2014

Czekoladowe ciasto z Coca-Colą

Są takie przepisy, na które natknęłam się już daaawno, dawno temu, ale długo zwlekałam z ich wypróbowaniem.
To ciasto zalicza się właśnie do takich, tak samo, jak ciasto z cukinią (przepyszne!), zupa-krem na ciemnym piwie, warzywa w miodzie i pełno innych, zupełnie "niegroźnych" i całkowicie jadalnych potraw.
Po wypróbowaniu sporej ilości przepisów, do których z początku podchodziłam sceptycznie muszę stwierdzić, że kulinarne eksperymenty są fajne. Ich efekty (zazwyczaj) też.






Składniki na tortownicę 24 cm:
  • 300 g mąki tortowej
  • szklanka cukru
  • 200 g ciemnej czekolady
  • 4-5 łyżek kakao w proszku
  • 3 jajka
  • szklanka Coca-Coli
  • 100 ml mleka
  • 100 ml oleju
  • opcjonalnie łyżeczka proszku do pieczenia
Polewa:
  • 50 g deserowej czekolady
  • 2 łyżki Nutelli
  • 2 łyżki mleka

Jajka ucieramy z cukrem, następnie dodajemy wszystkie mokre składniki: olej, mleko, Coca-Colę.
Czekoladę łamiemy na kawałki i roztapiamy w kąpieli wodnej, dodajemy do masy.
Przesiewamy mąkę, dodajemy kakao i proszek do pieczenia.
Mieszamy do uzyskania gładkiej masy.
Masę przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy i pieczemy przez 40 minut w 175 stopniach.

Polewa:
Czekoladę razem z mlekiem i Nutellą roztapiamy na małym ogniu.
Polewamy nią już mocno przestudzone ciasto, odstawiamy do stężenia polewy.

10 sierpnia 2014

Tydzień z życia 19

Kończący się właśnie tydzień zaliczam do męczących, ale udanych.
Pomijając imprezujących sąsiadów (Waka waka i All I want for christmas is you na przemian do 3 nad ranem...) i wrzeszczącą do północy gimbazę okupującą ławkę pod blokiem.
I brak klimatyzacji w biurze, w bardziej ekstremalnych momentach mimo wiatraka, zamkniętych i zasłoniętych okien temperatura dobijała do 34-35 stopni.
Na zewnątrz absolutnie mi to nie przeszkadza, ale w biurze można umrzeć, w studiu tym bardziej (brak okien i jakiejkolwiek wentylacji).
A jak Wam minął tydzień?



Niedzielne śniadanie

Stek idealny.


Nigdy, NIGDY więcej!

Białej czekolady to w tych lodach raczej mało, ale i tak są smaczne.

Tortelloni z dynią i parmezanem

Maślany kuskus, paluszki z fileta, warzywa z masłem i surówka z białej kapusty.

Obiad wegetariański

8 sierpnia 2014

Obiad na słodko - makaron z truskawkami, migdałami i mascarpone

Makaron z truskawkami i śmietaną zna chyba każdy.
Dla niektórych to idealny lekki letni obiad, dla innych to przedszkolna trauma, której samo wspomnienie powoduje, że w gardle tworzy się olbrzymia gula i cały apetyt znika bez śladu.
Ja, poza kuchnią mojej matki, kulinarnych traumatycznych wspomnień nie posiadam, więc obiad w wersji słodkiej latem gości na moim stole dość często.
Dzisiaj makaron z truskawkami w wersji nieco bardziej wykwintnej, zamiast truskawek idealnie będą też tutaj pasować borówki i maliny, więc każdy znajdzie dla siebie coś dobrego ;)




Składniki:

  • 200 g makaronu
  • 100 g serka mascarpone
  • szklanka umytych i posiekanych świeżych truskawek/malin/borówek
  • mleko
  • płatki migdałów


Makaron gotujemy, w międzyczasie mieszamy mascarpone z mlekiem w takich proporcjach, by uzyskać konsystencję płynnej śmietanki.
Wielbiciele słodyczy ekstremalnej mogą też dodać cukier, ja nigdy nie dodaję.
Ugotowany i odcedzony makaron mieszamy z tym "sosem", by został dokładnie nim oblepiony.
Dodajemy truskawki/inne owoce, na talerzu posypujemy płatkami migdałowymi.

6 sierpnia 2014

Kalafior w sosie serowym - przepis na dwa sosy

Lubicie kalafior?
Ja bardzo lubię, ale wiem, że dla wielu osób kalafior z masłem czy z bułką tartą jest zbyt mdły, bez wyrazu.
Ja lubię większość warzyw bez dużej ilości przypraw i dodatków, ale często dodaję do brokułów czy kalafiora wyrazisty serowy sos.
Sos można zrobić na dwa sposoby, podam dziś obydwa przepisy.




Sos serowy 1:

  • szklanka śmietanki 30%
  • pół szklanki bulionu warzywnego
  • sól, pieprz
  • szklanka tartego sera żółtego miękkiego (ja najczęściej daję ser z dziurami - królewski, radamer)
  • 50 g tartego parmezanu/grana padano


Śmietankę z bulionem zagotowujemy i dodajemy sery, gotujemy na małym ogniu do roztopienia.


Sos serowy 2:

  • szklanka śmietanki 30%
  • 50 ml białego wytrawnego wina
  • szklanka miękkiego żółtego sera
  • szklanka tartej mieszanki twardych serów (może to być jeden rodzaj sera, ale gdy wymieszamy różne gatunki ser będzie bardziej intensywny w smaku)
  • pół szklanki tartego twardego sera typu cheddar
  • pieprz


Śmietankę zagotowujemy, wsypujemy wszystkie sery.
Po roztopieniu serów wlewamy wino i doprawiamy całość, gotujemy sos na małym ogniu przez ok. 10 minut.



4 sierpnia 2014

Quiche ze szpinakiem i pomidorkami

Taki kolorowy quiche wydaje mi się typowo letnim daniem.
Tarta jest sycąca, mimo, że nie ma w niej mięsa.
Szpinak i pomidory rewelacyjnie się razem komponują, smakowo i wizualnie.
Polecam wszystkim miłośnikom nieskomplikowanych, prostych i szybkich obiadów, które oprócz żołądka cieszą też oko.



Składniki:
Kruche ciasto:

  • 1,5-2 szklanki mąki (ja daję pszenną typ 600)
  • 100 g zimnego masła
  • niewielka ilość bardzo zimnej wody do wyrównania konsystencji
  • szczypta soli

Nadzienie:

  • 2 spore jajka
  • szklanka startego żółtego sera
  • 200 ml śmietanki 30%
  • garść pomidorków cherry
  • duża garść świeżego szpinaku
  • dwa ząbki czosnku
  • tymianek
  • sól, pieprz do smaku




Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto, bardzo przydatny tutaj jest siekacz do ciasta, który można kupić w sklepach z artykułami kuchennymi i online.
Ciasto zagniatamy w kulę, zawijamy w folię i wkładamy na 40 minut do zamrażarki.
Po upływie tego czasu ciasto wyjmujemy, rozwałkowujemy i wykładamy nim formę do tarty.
Nakłuwamy je widelcem, pieczemy przez 10-15 minut w temperaturze 150 stopni.
Po upływie tego czasu wyciągamy ciasto z piekarnika.
W misce rozbijamy jajka, doprawiamy je, dodajemy śmietankę, tarty ser i zioła.
Wylewamy masę na ciasto, następnie dodajemy szpinak i pomidorki.
Pieczemy przez kolejne 15-20 minut w temperaturze 180 stopni.
Tarta rewelacyjnie smakuje na ciepło i na zimno.

3 sierpnia 2014

Tydzień z życia 18

Moje czarne wizje z marną pogodą na weekend na szczęście się nie sprawdziły i można się cieszyć niemalże tropikalnym latem.
Niedziela znaczy odpoczynek, leniwe śniadanie i leniwy dzień. 
Seriale, domowa pizza i lampka wina.
A jak Wam minął tydzień?


Czekoladki! <3

... i takie małe zapasy.

Prawdę mówiąc ja tu banana nie czuję...

... ani tutaj szampana.

Fructiv, Fruktajl, wszystko bez szału. 


Nowe torebkowe nabytki :)

Przerwa w pracy

Weekend - czas na pizzę!

1 sierpnia 2014

Makaron z maślanymi kurkami

Przez calutki tydzień nic tylko upały powyżej 30 stopni, słońce, no po prostu lato w pełni.
Dzisiaj wstaję o piątek i co widzę?
20 stopni i mżawka.
Taaa, widać od razu, że weekend idzie, no bo jak to tak, weekend i dobra pogoda? 
Za dobrze by było.
Z jednej strony nie narzekam, bo może dzięki ochłodzeniu w biurze będzie bardziej znośnie.
Z drugiej strony z kolei lato jest po to, żeby było gorąco, na upał nie narzekam nigdy.

Co do lata z innej beczki, korzystam w najlepsze z sezonu na kurki.
Kurki w jajecznicy, kurki w tarcie, kurki w pierogach.
I klasyka - kurki z makaronem.



Składniki:

  • 200 g kurek
  • 200 g makaronu
  • 100 g masła
  • mała dymka
  • sól, pieprz
  • parmezan
  • drobno posiekana natka pietruszki (od biedy może być suszona)


Makaron gotujemy, kurki podgotowujemy przez ok. 10 minut.
Następnie roztapiamy część masła, podsmażamy na nim pokrojoną w piórka dymkę.
Dodajemy kurki, smażymy przez 5 minut, doprawiamy i dodajemy resztę masła.
Dusimy przez kolejne 5 minut.
Podajemy z makaronem, na talerzu posypujemy parmezanem.